anesiaa - 2008-07-10 18:30 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez natalka2
(Wiadomość 8166053)
no nie to samo :-p
mam nadzieję, że nowa będzie równie fajna :rolleyes:;)
a znasz kogoś z reala z nowej kl?
hmm ja do końca nie wiem kto u mnie w klasie będzie bo u mnie to 2 klasy są tak dziwnie. Spróbuje to wytłumaczyć
Jest klasa C2 i G2, te klasy są dwie ogólne i ze niemiecki rozszerzony a anglik od podstaw ;P i tam jest po 16 osób
I jest jeszcze klasa CG1 tez ogólna tylko ze anglik rozszerzony a Niemiec od podstaw. I tu jest 32 osoby
I teraz będzie tak z tej CG! będzie zrobione C1 i G1
C1 + C2 = C G1 + G2 = G
Rozumiecie ? ;P
Może będe w klasie z koleżanka i kolega i tż ;P
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-10 19:16 Dot.: Rocznik 92 cz. V
JEST! MAM JUŻ 'ZMIERZCH'! Biorę się za czytanie! :jupi: :D
anesiaa - 2008-07-10 19:21 Dot.: Rocznik 92 cz. V
a ja muszę w końcu alchemika przeczytać ale nie mam kiedy isc do biblioteki l;P
ghana - 2008-07-10 19:28 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez Sc-laja
(Wiadomość 8167510)
co dzisiaj mi się przytrafiło... jakieś dziewczyny chciały mnie i moją kol pobić u nich na dzielnicy, zaczęły nas wyzywać i popychać :lol: żal takich :D
aż ciekawa jestem z jakiej dzielnicy takie bitne panienki xD raków?:D
a właśnie do Poznania przyjeżdża NElly eF. a do mojej pięknej Częstochowy nie chce zawitać Czesław śpiewa :cry: Marzy mi się jego koncert, aaaaaaaa!!!
Sc-laja - 2008-07-10 20:26 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez ghana
(Wiadomość 8177538)
aż ciekawa jestem z jakiej dzielnicy takie bitne panienki xD raków?:D
a właśnie do Poznania przyjeżdża NElly eF. a do mojej pięknej Częstochowy nie chce zawitać Czesław śpiewa :cry: Marzy mi się jego koncert, aaaaaaaa!!!
Napisałam Ci na Pw jaka, ale nie raków! :D
Ooo na Czesława też bym poszła chociaż inny typ muzyki preferuję, ale na pewno byłoby ciekawe :ehem:
ghana - 2008-07-10 20:50 Dot.: Rocznik 92 cz. V
łe to zupełnie nie moje klimaty, nawet nie wiem gdzie to jest :P
Czesław nie tak dawno gościł u nas, a ja dowiedziałam się o tym 2h przed koncertem i było pozamiatane. a pfff.
anesiaa - 2008-07-10 21:04 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Noo Czesław śpiewa i maszynka do świerkania ;) :D
Jutte - 2008-07-10 21:09 Dot.: Rocznik 92 cz. V
heeejjkaa :D tipsy w góre:D
Cytat:
Napisane przez ghana
(Wiadomość 8177538)
aż ciekawa jestem z jakiej dzielnicy takie bitne panienki xD raków?:D
a właśnie do Poznania przyjeżdża NElly eF. a do mojej pięknej Częstochowy nie chce zawitać Czesław śpiewa :cry: Marzy mi się jego koncert, aaaaaaaa!!!
za często się tam chowacie ;))
Jutte - 2008-07-11 08:14 Dot.: Rocznik 92 cz. V
no co wy ! wy nic nie piszecie o.O?:PP
Sc-laja - 2008-07-11 10:27 Dot.: Rocznik 92 cz. V
elo :)
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-11 10:30 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Kurde, oczy mi spuchły. Znacie może jakiś sposób na zmniejszenie tej opuchlizny? :mur:
jvlka900 - 2008-07-11 10:36 Dot.: Rocznik 92 cz. V
może rumianek :D
Sc-laja - 2008-07-11 10:36 Dot.: Rocznik 92 cz. V
okłady z czarnej cherbaty, plastry zielonego ogórka ;)
thougful-girl - 2008-07-11 10:39 Dot.: Rocznik 92 cz. V
czeeesc ;) A od czego ci oczy spuchły?
jvlka900 - 2008-07-11 10:45 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Dobra, ja lece się pakować :D Mam pociąg niedługo :D Bede jutro wieczorem :) Czus :* :)
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-11 10:46 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Już przykładam ten ogórek :). Mam nadzieje, że zejdzie, bo dzisiaj się znowu spotykam z klasą :D.
A nie wiem właśnie od czego mi spuchły. Często tak mam :kwasny:.
Sc-laja - 2008-07-11 10:52 Dot.: Rocznik 92 cz. V
może masz zapalenie spojówek :> Ja ost właśnie miałam, często miałam spuchnięte i okazało się że zapalenie spojówek, z resztą teraz też mam chyba bo znów mi zaczęły puchnąć. A jeszcze zapomniałam, łyżki wkładasz do lodówki i później przez chwilę przykładasz i jest ok, chyba najszybszy sposób :D
Sc-laja - 2008-07-11 12:44 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez yes
(Wiadomość 8184377)
no nudy :cool::mad:
a ja dzisiaj ide na baalety :D
ja teeeż :D
yes - 2008-07-11 12:50 Dot.: Rocznik 92 cz. V
:d:d
gosia140 - 2008-07-11 12:55 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Nie jestem modelką, jakbym była to taką anty urodziwą:/ Koleżanka mi robiła foty w studio, będę je miała wieczorkiem:D
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-11 13:02 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez gosia140
(Wiadomość 8184851)
Nie jestem modelką, jakbym była to taką anty urodziwą:/ Koleżanka mi robiła foty w studio, będę je miała wieczorkiem:D
No to krejzolisz, ja pikole :D.
Pokażesz fotky! :D
anesiaa - 2008-07-11 13:11 Dot.: Rocznik 92 cz. V
ja też bym się chciała z klasą spotkać. ale ten podział klas u mnie w Lo taki dziwny,że nie wiem do końca z kim w klasie jestem ;P Poszedł ktoś do technikum lub LP z was ? xD
Sc-laja - 2008-07-11 13:14 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez gosia140
(Wiadomość 8184851)
Nie jestem modelką, jakbym była to taką anty urodziwą:/ Koleżanka mi robiła foty w studio, będę je miała wieczorkiem:D
Fajnie, też tak chcę :D
yes - 2008-07-11 14:03 Dot.: Rocznik 92 cz. V
ja tez mam kolezanke co robi super zdjecia ma extra drogi i elegancki aparat
tylko..
nie ma studia! :(
wiec lipa. jak coś to moge miec sesja ale na łonie natury :P
Sc-laja - 2008-07-11 14:17 Dot.: Rocznik 92 cz. V
mnie się marzy lustrzanka, zażyczę sobie na 18 albo sama sobie kupię po 18 :D
idę się bawić :D
paulutkowa - 2008-07-11 14:22 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez Sc-laja
(Wiadomość 8185910)
mnie się marzy lustrzanka, zażyczę sobie na 18 albo sama sobie kupię po 18 :D
idę się bawić :D
to tak jak ja:d fotografia to moja milosc :)
klaudiat - 2008-07-11 16:16 Dot.: Rocznik 92 cz. V
hejka co u was słychać? u mnie cały czas pada deszcz :( a jaka pogoda jest u was?
solange421 - 2008-07-11 16:26 Dot.: Rocznik 92 cz. V
ukrop, totalny ukrop właśnie film bede oglądać
klaudiat - 2008-07-11 16:43 Dot.: Rocznik 92 cz. V
jejku ale ci zazdroszczę też chciałabym żeby u mnie był upał
natalka2 - 2008-07-11 17:01 Dot.: Rocznik 92 cz. V
u mnie [podkarpackie] też upał :rolleyes: :) w końcu jakaś odmiana po tygodniu deszczu :rolleyes:
a jutro jadę nad wodę, pierwszy raz na tych wakacjach. ofc musiałam dostać @, ale nie odmówię sobie wyjazdu :p: od czego są tampony ;) swoją drogą pamiętam jak kiedyś bałam się ich używać i zawsze się zastanawiałam co ja zrobię jak dostanę @ podczas wakacji nad morzem albo na basenach :rolleyes::ehem:
a teraz idę oglądać Miodowe Lata, a potem Mamuśki :D
yes - 2008-07-11 17:06 Dot.: Rocznik 92 cz. V
u mnie burza. :/// jeeezu.
pAtiŚ - 2008-07-11 17:15 Dot.: Rocznik 92 cz. V
cześć. tak jak pisze Natalia - u nas upał ;)
Jutte - 2008-07-11 17:16 Dot.: Rocznik 92 cz. V
no u mnie też było mocno padało a potem słońce i nagła duchota ;/ ech.. a ja sie bawie photoshopem :D
anesiaa - 2008-07-11 17:20 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Najgorzej jak właśnie popada a później słońce i duchota... U mnie ciepło. lekko dusznawo... ok 20.00 na dworek sobie pójdę ;P
karla_92 - 2008-07-11 18:49 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez solange421
(Wiadomość 8187251)
ukrop, totalny ukrop właśnie film bede oglądać
Ja dzisiaj obejrzałam z nudów Testosteron i Labiryn Fauna - obydwa super, ale labirynt lepszy;)
Cytat:
Napisane przez Jutte
(Wiadomość 8187740)
no u mnie też było mocno padało a potem słońce i nagła duchota ;/ ech.. a ja sie bawie photoshopem :D
Mi sie znudził ten photoshop po 2 dniach, bo to zatrudne dla mnie jest :lol:
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-11 18:55 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Boże, jak dzisiaj gorąco i duszno we Wrocku :eek:. Czekam na deszcze, bo już wytrzymać nie mogę. Jutro i w niedzielę mają być ponoć 32 stopnie! :eek:
W ogóle jadę z koleżanką w zatłoczonym autobusie. Ktoś mi się ocierał o tyłek :eek:. Masakra. Albo słyszę, jak matka ucisza synka, który krzyczał i był dość niesforny, a on do niej: Siedź cicho dziadu! :lol:
Wcześniej przed wyjściem, na nk 'jeździłam się' na niby z koleżanką. Lubimy tak :D. Ja do niej napisałam: Lama, a ona do mnie: Idź się cwelić ze swą klasą xD. Patrzę teraz, a tu oczywiście inna koleżanka, która czasami jest wkurzająca i się na nią denerwuję, napisała coś takiego: Ej Olka, ja kocham swoją Betii i to bardzo mocno i też tak uważam idź się cwelić. W****iła mnie, nie dość, że się wtrąca to niby uważa mnie za swoją przyjaciółkę i jak napisała kiedyś 'kocha mnie b. mocno' :mur:. Wykasowałam tego komenta, bo mnie w****iał i napisałam jej: Y. . . acha, fajnie. Nie będę się wysilać, żeby jej jakoś ciekawie odpisać :]
włoczykijka - 2008-07-11 19:41 Dot.: Rocznik 92 cz. V
o rany ja dziś ledwo co żyje przez te upaly, uwaga: dzis przemoklam do suchej nitki.wychodze z pociagu a tu wali deszcz, bardzo duzy deszcz.wszystko mialam mokre nawet gacie. chce mi sie jesc jak nie wiem co a nie mam okresu...boli mnie glowa i wszystko jest źle...przez te upaly:mad:
natalka2 - 2008-07-11 21:37 Dot.: Rocznik 92 cz. V
eLo kReJzOOlKi :cmok:
:lol:
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-11 21:37 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez natalka2
(Wiadomość 8190970)
eLo kReJzOOlKi :cmok:
:lol:
Piłaś? :> :D
natalka2 - 2008-07-11 21:41 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez AJaLubieSwojeOczy
(Wiadomość 8190987)
Piłaś? :> :D
nie :lol: serio :D
ale mi sie strasznie nuuuuuuuuuuudzi
paulutkowa - 2008-07-11 21:44 Dot.: Rocznik 92 cz. V
mi tez :p ale bawie sie photoshopem heh :D retusze robie do wątku : Zobacz Gwiazdy I Modelki Przed I Po Obróbce :D
ghana - 2008-07-11 22:14 Dot.: Rocznik 92 cz. V
też bym chciała posługiwać się photoshopem, usuwałabym sobie pieprzyki, ktore beznadziejnie szpeca mi cialo... :rolleyes:
paulutkowa - 2008-07-11 22:47 Dot.: Rocznik 92 cz. V
nic trudnego:)
Grabciaaa - 2008-07-11 22:51 Dot.: Rocznik 92 cz. V
ja miałam Painta Shop Pro i się pogubiłam :lol:
pAtiŚ - 2008-07-11 23:24 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez natalka2
(Wiadomość 8190970)
eLo kReJzOOlKi :cmok:
:lol:
Natalia :eek: :hahaha:
Jutte - 2008-07-12 09:18 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez karla_92
(Wiadomość 8188772)
Ja dzisiaj obejrzałam z nudów Testosteron i Labiryn Fauna - obydwa super, ale labirynt lepszy;)
Mi sie znudził ten photoshop po 2 dniach, bo to zatrudne dla mnie jest :lol:
ja na początku - załamka:PP a teraz sobie sama lecę bez żadnych podpowiedzi , stron :D
Cytat:
Napisane przez paulutkowa
(Wiadomość 8191116)
mi tez :p ale bawie sie photoshopem heh :D retusze robie do wątku : Zobacz Gwiazdy I Modelki Przed I Po Obróbce :D
noo:D BOSKO:p ja przerobiłam moja mamę ,kumpla , i dziewczyny z wizażu( na wątku przerobić Ci fotkę :PP ale siebie nie mam odwagi :PP
Sc-laja - 2008-07-12 09:47 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez paulutkowa
(Wiadomość 8185973)
to tak jak ja:d fotografia to moja milosc :)
Ja to nigdy nie miałam w ręku lustrzanki ale uwielbiam robić zdjęcia :D
Co mi sie przydarzyło... :D Byłam na % tam ze znajomymi, dużo luda było, później weszliśmy na dach budynku, biegaliśmy bez koszulek itd. :D Na końcu mieli nas odwieźć do domu bo nie było już żadnego autobusu, kierowca bez prawka, prawie wszyscy wcieci w aucie no ale jedziemy, a tu nagle policja :O Kierowca jak zobaczył to zaczął uciekać a oni za nami i musieliśmy wyjść z auta i uciekać w krzaki gdzie wpadliśmy do rzeki :mur: No i spałyśmy już u kolegi, dopiero teraz jestem w domu :D
klaudiat - 2008-07-12 09:56 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez Sc-laja
(Wiadomość 8193272)
Co mi sie przydarzyło... :D Byłam na % tam ze znajomymi, dużo luda było, później weszliśmy na dach budynku, biegaliśmy bez koszulek itd. :D Na końcu mieli nas odwieźć do domu bo nie było już żadnego autobusu, kierowca bez prawka, prawie wszyscy wcieci w aucie no ale jedziemy, a tu nagle policja :O Kierowca jak zobaczył to zaczął uciekać a oni za nami i musieliśmy wyjść z auta i uciekać w krzaki gdzie wpadliśmy do rzeki :mur: No i spałyśmy już u kolegi, dopiero teraz jestem w domu :D
świetna przygoda:D
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-12 10:02 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez Sc-laja
(Wiadomość 8193272)
Ja to nigdy nie miałam w ręku lustrzanki ale uwielbiam robić zdjęcia :D
Co mi sie przydarzyło... :D Byłam na % tam ze znajomymi, dużo luda było, później weszliśmy na dach budynku, biegaliśmy bez koszulek itd. :D Na końcu mieli nas odwieźć do domu bo nie było już żadnego autobusu, kierowca bez prawka, prawie wszyscy wcieci w aucie no ale jedziemy, a tu nagle policja :O Kierowca jak zobaczył to zaczął uciekać a oni za nami i musieliśmy wyjść z auta i uciekać w krzaki gdzie wpadliśmy do rzeki :mur: No i spałyśmy już u kolegi, dopiero teraz jestem w domu :D
O Ty krejzolu! :D XD
Sc-laja - 2008-07-12 10:05 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Ta świetna, zaraz idę prać moje ciuchy :D :D Ale mama spoko przyjęła że nie wrócę na noc, dobrze że nie ma taty :D
Jak rano ubrałam się w te moje ciuchy które zapomnieliśmy wywiesić to wszyscy lali ze śmiechu :D Żal mi tylko kierowcy auta i właścicielowi, nikt nie wie co u nich :P
klaudiat - 2008-07-12 10:14 Dot.: Rocznik 92 cz. V
jejku u mnie takie nudy nic ciekawego sie nie dzieje dobrze że chociaż pogoda się poprawiła bo wczoraj to tak zmokłam jak byłam z kolegą na spacerku po plaży (czemu ja muszę mieć zawsze głupie pomysły:()
Sc-laja - 2008-07-12 11:40 Dot.: Rocznik 92 cz. V
a nawet recydywistka, bo juz kiedys uciekałam przed policją skuterem :lol: nie miałam kasku. złapali :D
klaudiat - 2008-07-12 12:05 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez Sc-laja
(Wiadomość 8194125)
a nawet recydywistka, bo juz kiedys uciekałam przed policją skuterem :lol: nie miałam kasku. złapali :D
:D:D:D:D:D ty jesteś nie możliwa jak miałaś jeszcze jakieś przygody z policją to napisz:D:D:D:D:D:D
Grabciaaa - 2008-07-12 13:36 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Sc-laja! :eeek: podkabluje cie do kryminalnych! :lol:
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-12 13:52 Dot.: Rocznik 92 cz. V
A ja na Ciebie naślę tych z W11! :lol:
yes - 2008-07-12 13:52 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez Sc-laja
(Wiadomość 8193272)
Ja to nigdy nie miałam w ręku lustrzanki ale uwielbiam robić zdjęcia :D
Co mi sie przydarzyło... :D Byłam na % tam ze znajomymi, dużo luda było, później weszliśmy na dach budynku, biegaliśmy bez koszulek itd. :D Na końcu mieli nas odwieźć do domu bo nie było już żadnego autobusu, kierowca bez prawka, prawie wszyscy wcieci w aucie no ale jedziemy, a tu nagle policja :O Kierowca jak zobaczył to zaczął uciekać a oni za nami i musieliśmy wyjść z auta i uciekać w krzaki gdzie wpadliśmy do rzeki :mur: No i spałyśmy już u kolegi, dopiero teraz jestem w domu :D
:lol:
a ja Wam zaraz napiszę moją wczorajszą przygodę z tym kolesiem (na którym tak zaje*iscie mi zależało..)
paulutkowa - 2008-07-12 13:56 Dot.: Rocznik 92 cz. V
czekamy:D
yes - 2008-07-12 14:04 Dot.: Rocznik 92 cz. V
w sumie to nie jest przygoda, tylko cała historia ale sądzę, że warto przeczytać...
Tak w ogóle to ten koleś na którym mi tak bajecznie zależało przyjechał do Polski. (byl 5 dni, jutro juz jedzie nad morze a potem znowu za granice i siiija.). Jak on jeszcze był za granicą to gadaliśmy i wiecie co?! Ten sku*wiel przyznał się, że to nie tylko moja wina że nam się 'związek' sypie... Że to też jego wina i w ogóle (napisałabym dokładniej o co chodzi, ale aż żal bo to jest takie dziecinne i szczeniackie, że wolę sobie i Wam tego oszczędzić). Rozumiecie?! Przyznał się! A ja winiłam siebie, ryczałam jak bóbr nienawidząc siebie za to wszystko... I najlepsze jest to, że przecież ten idiota na początku się nie przyznał, że oboje zawiniliśmy... Tylko wszystko zwalił na mnie... Że to ja jestem taka a taka, że tak a tak się zachowuję... Mimo to powiedziałam mu przez telefon że się w nim zakochałam... Nie wiem, może wtedy sobie to wmówiłam, może po prostu tak myślałam... Jego reakcja była po prostu śmieszna:- 'Jezu, czemu wszyscy się we mnie zachowują?!'. I wtedy czar prysnął. Zrozumiałam, że wcale nie jestem w nim zakochana... Że nie można się zakochać w takim sku*wielu... Ale nie powiedziałam mu tego, wolałam żeby żył jednak z tą świadomością że złamał mi serce... Że może coś go ruszy, że kurcze zacznie szanować uczucia innych. No i przyjechał we Wtorek, widzieliśmy się przelotnie (ja byłam sama z 3 kolegami, w tym 1 z nich o którego był tak cholernie zazdrosny wczesniej) . Dostałam smsa 'aha, rozumiem...' . Odpisałam 'no co?! ty sie mozesz bawic a ja nie?!'. Z resztą niby już i tak wszystko było między nami skończone, więc nie rozumiem pretensji. Myślałam sobie, że jak przyjedzie i nie będziemy już razem (bo tak jakby byliśmy) to będę grzecznie siedziała w domu i wychodziła na dwór tylko z koleżankami? Phi... Później spotkaliśmy na jakieś 20 minut ale on był z młodszym kuzynem, także gadalismy o jakichś tam bzdetach - on żebym mu oddała misia (pluszaka, któego kiedyś mi dał) i takie tam. Tego samego dnia dzwonił do mnie 3 razy ale nie odbieralam... Bo po co? Żeby powiedzieć dobranboc? Pf... niech się wali... Nie jestem koleżanką na telefon ani na zawołanie... Później napisał mi esa że dzisiaj widzi misia bo jak nie to wpie*dol:eek:. odpisałam mu żeby sobie sam po niego przyszedł. A on że jeszcze on ma po niego przychodzić, ze chyba jestem smieszna... :cool:. No to olalam go całkowicie i wczoraj na baletach siedze przy stoliku patrzę a tu wchodzi on z kolegami. Wzięłam kolegę siostry za rękę na parkiet (on akurat tez tanczył sobie z jednym kolega :P) i zaczęłam z nim tak wywijac ostro erotycznie tuż przed jego nosem... I on do mojej sis :- hej, a ty gdzie zgubiłaś siostrę? Ona mu pokazała palcem na mnie (jakby nie widział... jasne...:P) a ja akurat w najlepszym momencie 'ostrego' tańca byłam. On ponoć zrobil taki wytrzeszcz oczu że mała bania :lol: . No i tanczę i tancze z tym kolega i z kolezankami, az w koncu podeszłam do jego kumpla i z nim zaczęłam równie ostro wywijać tuż przed jego nosem :cool:. Widziałam normalnie jak go zazdrość zżerała, jaki był wściekły... Hah. Później jak wychodziłam z tego pubu a on stał przy automacie do gry... Zauważył że wychodzę i się odwrócił całkowicie w moją stronę i na pewno liczył sobie w myślach 3,2,1 aż się obrócę (tak jak w jakims teledysku) a ja nie. Głowa do góry niby że go nie widzę. ;). Jestem z siebie dumna :D (ja i ta moja mściwość. wiecie co zrobiłam temu miśkowi? ścięłam mu futerko z głowy na irokeza :lol: . Jeśli go bedzie chciał to dostanie takiego...:P)
karla_92 - 2008-07-12 14:15 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez Jutte
(Wiadomość 8193054)
ja na początku - załamka:PP a teraz sobie sama lecę bez żadnych podpowiedzi , stron :D
To moze jest i szansa dla mnie:rolleyes::D
Cytat:
Napisane przez Sc-laja
(Wiadomość 8194125)
a nawet recydywistka, bo juz kiedys uciekałam przed policją skuterem :lol: nie miałam kasku. złapali :D
:hahaha:
Cytat:
Napisane przez yes
(Wiadomość 8195411)
w sumie to nie jest przygoda, tylko cała historia ale sądzę, że warto przeczytać...
Tak w ogóle to ten koleś na którym mi tak bajecznie zależało przyjechał do Polski. (byl 5 dni, jutro juz jedzie nad morze a potem znowu za granice i siiija.). Jak on jeszcze był za granicą to gadaliśmy i wiecie co?! Ten sku*wiel przyznał się, że to nie tylko moja wina że nam się 'związek' sypie... Że to też jego wina i w ogóle (napisałabym dokładniej o co chodzi, ale aż żal bo to jest takie dziecinne i szczeniackie, że wolę sobie i Wam tego oszczędzić). Rozumiecie?! Przyznał się! A ja winiłam siebie, ryczałam jak bóbr nienawidząc siebie za to wszystko... I najlepsze jest to, że przecież ten idiota na początku się nie przyznał, że oboje zawiniliśmy... Tylko wszystko zwalił na mnie... Że to ja jestem taka a taka, że tak a tak się zachowuję... Mimo to powiedziałam mu przez telefon że się w nim zakochałam... Nie wiem, może wtedy sobie to wmówiłam, może po prostu tak myślałam... Jego reakcja była po prostu śmieszna:- 'Jezu, czemu wszyscy się we mnie zachowują?!'. I wtedy czar prysnął. Zrozumiałam, że wcale nie jestem w nim zakochana... Że nie można się zakochać w takim sku*wielu... Ale nie powiedziałam mu tego, wolałam żeby żył jednak z tą świadomością że złamał mi serce... Że może coś go ruszy, że kurcze zacznie szanować uczucia innych. No i przyjechał we Wtorek, widzieliśmy się przelotnie (ja byłam sama z 3 kolegami, w tym 1 z nich o którego był tak cholernie zazdrosny wczesniej) . Dostałam smsa 'aha, rozumiem...' . Odpisałam 'no co?! ty sie mozesz bawic a ja nie?!'. Z resztą niby już i tak wszystko było między nami skończone, więc nie rozumiem pretensji. Myślałam sobie, że jak przyjedzie i nie będziemy już razem (bo tak jakby byliśmy) to będę grzecznie siedziała w domu i wychodziła na dwór tylko z koleżankami? Phi... Później spotkaliśmy na jakieś 20 minut ale on był z młodszym kuzynem, także gadalismy o jakichś tam bzdetach - on żebym mu oddała misia (pluszaka, któego kiedyś mi dał) i takie tam. Tego samego dnia dzwonił do mnie 3 razy ale nie odbieralam... Bo po co? Żeby powiedzieć dobranboc? Pf... niech się wali... Nie jestem koleżanką na telefon ani na zawołanie... Później napisał mi esa że dzisiaj widzi misia bo jak nie to wpie*dol:eek:. odpisałam mu żeby sobie sam po niego przyszedł. A on że jeszcze on ma po niego przychodzić, ze chyba jestem smieszna... :cool:. No to olalam go całkowicie i wczoraj na baletach siedze przy stoliku patrzę a tu wchodzi on z kolegami. Wzięłam kolegę siostry za rękę na parkiet (on akurat tez tanczył sobie z jednym kolega :P) i zaczęłam z nim tak wywijac ostro erotycznie tuż przed jego nosem... I on do mojej sis :- hej, a ty gdzie zgubiłaś siostrę? Ona mu pokazała palcem na mnie (jakby nie widział... jasne...:P) a ja akurat w najlepszym momencie 'ostrego' tańca byłam. On ponoć zrobil taki wytrzeszcz oczu że mała bania :lol: . No i tanczę i tancze z tym kolega i z kolezankami, az w koncu podeszłam do jego kumpla i z nim zaczęłam równie ostro wywijać tuż przed jego nosem :cool:. Widziałam normalnie jak go zazdrość zżerała, jaki był wściekły... Hah. Później jak wychodziłam z tego pubu a on stał przy automacie do gry... Zauważył że wychodzę i się odwrócił całkowicie w moją stronę i na pewno liczył sobie w myślach 3,2,1 aż się obrócę (tak jak w jakims teledysku) a ja nie. Głowa do góry niby że go nie widzę. ;). Jestem z siebie dumna :D (ja i ta moja mściwość. wiecie co zrobiłam temu miśkowi? ścięłam mu futerko z głowy na irokeza :lol: . Jeśli go bedzie chciał to dostanie takiego...:P)
:hahaha: Jesteś boska :lol: :oklaski:
AJaLubieSwojeOczy - 2008-07-12 14:19 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Cytat:
Napisane przez yes
(Wiadomość 8195411)
w sumie to nie jest przygoda, tylko cała historia ale sądzę, że warto przeczytać...
Tak w ogóle to ten koleś na którym mi tak bajecznie zależało przyjechał do Polski. (byl 5 dni, jutro juz jedzie nad morze a potem znowu za granice i siiija.). Jak on jeszcze był za granicą to gadaliśmy i wiecie co?! Ten sku*wiel przyznał się, że to nie tylko moja wina że nam się 'związek' sypie... Że to też jego wina i w ogóle (napisałabym dokładniej o co chodzi, ale aż żal bo to jest takie dziecinne i szczeniackie, że wolę sobie i Wam tego oszczędzić). Rozumiecie?! Przyznał się! A ja winiłam siebie, ryczałam jak bóbr nienawidząc siebie za to wszystko... I najlepsze jest to, że przecież ten idiota na początku się nie przyznał, że oboje zawiniliśmy... Tylko wszystko zwalił na mnie... Że to ja jestem taka a taka, że tak a tak się zachowuję... Mimo to powiedziałam mu przez telefon że się w nim zakochałam... Nie wiem, może wtedy sobie to wmówiłam, może po prostu tak myślałam... Jego reakcja była po prostu śmieszna:- 'Jezu, czemu wszyscy się we mnie zachowują?!'. I wtedy czar prysnął. Zrozumiałam, że wcale nie jestem w nim zakochana... Że nie można się zakochać w takim sku*wielu... Ale nie powiedziałam mu tego, wolałam żeby żył jednak z tą świadomością że złamał mi serce... Że może coś go ruszy, że kurcze zacznie szanować uczucia innych. No i przyjechał we Wtorek, widzieliśmy się przelotnie (ja byłam sama z 3 kolegami, w tym 1 z nich o którego był tak cholernie zazdrosny wczesniej) . Dostałam smsa 'aha, rozumiem...' . Odpisałam 'no co?! ty sie mozesz bawic a ja nie?!'. Z resztą niby już i tak wszystko było między nami skończone, więc nie rozumiem pretensji. Myślałam sobie, że jak przyjedzie i nie będziemy już razem (bo tak jakby byliśmy) to będę grzecznie siedziała w domu i wychodziła na dwór tylko z koleżankami? Phi... Później spotkaliśmy na jakieś 20 minut ale on był z młodszym kuzynem, także gadalismy o jakichś tam bzdetach - on żebym mu oddała misia (pluszaka, któego kiedyś mi dał) i takie tam. Tego samego dnia dzwonił do mnie 3 razy ale nie odbieralam... Bo po co? Żeby powiedzieć dobranboc? Pf... niech się wali... Nie jestem koleżanką na telefon ani na zawołanie... Później napisał mi esa że dzisiaj widzi misia bo jak nie to wpie*dol:eek:. odpisałam mu żeby sobie sam po niego przyszedł. A on że jeszcze on ma po niego przychodzić, ze chyba jestem smieszna... :cool:. No to olalam go całkowicie i wczoraj na baletach siedze przy stoliku patrzę a tu wchodzi on z kolegami. Wzięłam kolegę siostry za rękę na parkiet (on akurat tez tanczył sobie z jednym kolega :P) i zaczęłam z nim tak wywijac ostro erotycznie tuż przed jego nosem... I on do mojej sis :- hej, a ty gdzie zgubiłaś siostrę? Ona mu pokazała palcem na mnie (jakby nie widział... jasne...:P) a ja akurat w najlepszym momencie 'ostrego' tańca byłam. On ponoć zrobil taki wytrzeszcz oczu że mała bania :lol: . No i tanczę i tancze z tym kolega i z kolezankami, az w koncu podeszłam do jego kumpla i z nim zaczęłam równie ostro wywijać tuż przed jego nosem :cool:. Widziałam normalnie jak go zazdrość zżerała, jaki był wściekły... Hah. Później jak wychodziłam z tego pubu a on stał przy automacie do gry... Zauważył że wychodzę i się odwrócił całkowicie w moją stronę i na pewno liczył sobie w myślach 3,2,1 aż się obrócę (tak jak w jakims teledysku) a ja nie. Głowa do góry niby że go nie widzę. ;). Jestem z siebie dumna :D (ja i ta moja mściwość. wiecie co zrobiłam temu miśkowi? ścięłam mu futerko z głowy na irokeza :lol: . Jeśli go bedzie chciał to dostanie takiego...:P)
Jesteś moim Bogiem! :dziekuje-kwiatek::oklaski::lol:
paulutkowa - 2008-07-12 14:19 Dot.: Rocznik 92 cz. V
Yes! moja krew siostro ! dobrze mu tak! niech zaluje :cool: ! :*