motylek1007 - 2010-01-26 15:57 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16730390)
Co do hałasu - świnka stałaby w naszej sypialni, co może być kłopotliwe - ale tylko dla mnie. Mojego faceta nawet armata nie obudzi. Potrafi spać przy dzwoniącym budziku tuż przy jego uchu.
swinka i tak moze mu przeszkadzac, bo jak jej nie chce, WSZYSTKO bedzie problemem ;)
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16730390)
No i myślałam nad innymi rozwiązaniami - pies i kot wypadają, bo są za duże, i nie mam ich z kim zostawić w razie wyjazdu (gryzonia albo ptaka wzięłaby na tydzień w razie czego do opieki właśnie moja kumpela), do ptaków jakoś nie mam serca, rybki odpadają, gady i pająki też (Moj tz ma arachnofobie), no i zostają gryzonie - chomik ma nocny tryb życia, koszatniczki, myszki, myszoskoczki są malutkie i za krótko żyją, szynszyle z kolei za długo żyją, króliki są za duże, no i idealnym kandydatem jest świnka morska (w dodatku sądzę, że jest najsłodsza ze wszystkich).
troche tak po łebkach oceniłas inne gryzonie :rolleyes: czy wiesz ze swinka bedzie sikac i bobkach gdzie bedzie chciala CALE ZYCIE? i nie nauczysz jej robienia do kuwety, podczas gdzie królik pięknie umie zalatwiac swoje potrzeby w kuwecie ;) nie rozumiem co to znaczy ze królik jest za duzy? :confused: jedna moja swinka jest wielkosci króliczka miniaturki :rolleyes:
myslałas tez o WADACH swinki?
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16730390)
Co do utrzymania - finanse nie są zadnym problemem, mamy rozdzielną kasę, wydatki na świnkę byłyby moimi wydatkami.
wiesz ile wynosi jej utrzymanie? dobra karma, sciółka, smakołyki, dobra klatka leczenie? no i jak swinki to koniecznie 2 tej samek płci (nie kupuj z zoologa, bo moze byc BARDZO roznie)
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16730390)
Co do sprzątania -moj TZ widzi, jak prowadzę dom, nigdy nie jest brudno, moj dom to wzór porządku, więc pod tym względem nie ma wątpliwości.
uwierz mi ze nawet 1 trocina bedzie problemem jesli na chama bedzie swinka w domu :rolleyes:
proponuje pogadac i dojsc wspólnie do jakiegos kompromisu, chyba nie ma sensu sprowadzac na sile zwierzaka?
pani-jesień - 2010-01-26 16:49 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez motylek1007
(Wiadomość 16732509)
czy wiesz ze swinka bedzie sikac i bobkach gdzie bedzie chciala CALE ZYCIE?
Nie no, bez przesady, moje prosiaki zostawiają bobki głównie pod krzesłem i za lustrem ;) A świnka koleżanki mojej siostry na siusiu wracała z wybiegu do klatki ;)
motylek1007 - 2010-01-26 16:52 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez pani-jesień
(Wiadomość 16733925)
Nie no, bez przesady, moje prosiaki zostawiają bobki głównie pod krzesłem i za lustrem ;) A świnka koleżanki mojej siostry na siusiu wracała z wybiegu do klatki ;)
ja od 10 lat zbieram bobki i wycieram siusie z całego pokoju, wiec lepiej nastawic sie na cos gorszego i milej rozczarowac
pani-jesień - 2010-01-26 16:53 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez motylek1007
(Wiadomość 16733994)
ja od 10 lat zbieram bobki i wycieram siusie z całego pokoju, wiec lepiej nastawic sie na cos gorszego i milej rozczarowac
W sumie tak, niektóre świnki to prawdziwe świnki ;) Ale i tak są kochane :D
motylek1007 - 2010-01-26 17:04 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez pani-jesień
(Wiadomość 16734034)
Ale i tak są kochane :D
kochane są, ale warto wiedziec o ich wadach, bo nie kazdy bedzie chcial pare lat sprzątac bobki ;)
aneszna - 2010-01-26 18:17 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16730390)
szynszyle z kolei za długo żyją
co to znaczy-że za długo żyją:confused:????????
bo nie zajarzyłam:cool:
co do sikania i bobków, moja się chowa w ustronne miejsce, za meblem, za lóżkiem i daaaaawaj.....:brzydal: aaaa i jak chce żeby pobiegał po domu to muszę zamknąc klatkę bo czym predzej biegnie do klatki:D a sama to wychodzi w nocy i śpi za regałem w kuchni:D
owieczkaa - 2010-01-26 19:45 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Doskonale rozumiem wady świnki - ale właśnie na tym polega magia "opieki" nad jakimś zwierzęciem - opieka to nie tylko zabawa, głaskanie i karmienie, ale także sprzątanie, dbanie o zdrowie i dobry humor zwierzaka. Tak jak mówiłam - koszty nie są żadnym problemem, zarabiam wystarczająco dużo, aby zapewnić mojemu zwierzakowi/zwierzakom metrową klatkę, podkłady, ściółkę, domek, poidełko, karmę, warzywka, kolby do ścierania ząbków, weterynarza no i oczywiście swój czas i uwagę. Generalnie mój facet nie jest przeciwko zwierzakom - ale tak jak mówię, utożsamia posiadanie zwierząt z posiadaniem dzieci. I to może i słuszne podejście, ale w przypadku psa i jednoczesnym posiadaniem domu (uważam, że trzymanie większego zwierzęcia niż królik w mieszkaniu jest znęcaniem się nad nim). W ogóle jego reakcja dość mnie zdziwiła - zwykle jeżeli pomysł jest mój, nie ma żadnych logicznych przeciwwskazań do zrobienia, albo kupienia czegoś to jest nastawiony dość entuzjastycznie, a jeżeli ja o coś proszę to zawsze się udawało. Może faktycznie trzeba dać mu czas na oswojenie się z tą myślą, i żeby się przekonał że to faktycznie moje marzenie na dłużej.
Aha zapomniałam o jednym - wiem, że to było dość zdawkowe podsumowanie każdego zwierzęcia, ale uznałam, że moje posty są wystarczająco długie, aby nie rozwodzić się za gęsto o każdym ze zwierząt - nie chcę Was zanudzić, a poza tym nad każdym z nich można powiedzieć tyle, że i tak by się nie zmieściło:D Ale chodziło mi o pokazanie istoty sprawy, która brzmi "chciałabym prosiaczka:D"
A, jeszcze co do szynszyli - moja kumpela ma szynszylę, która żyje już 20 lat i oczywiście bardzo ją kocha, ale to dłużej niż pies!
biia - 2010-01-26 20:10 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16729219)
Witam Was wszystkie:) Chciałabym opisać Wam mój problem. Otóż nigdy nie miałam zwierzątka domowego. Brat miał rybki raz, ale to się nie liczy:D I teraz chciałabym mieć świnki. Mieszkam z TŻem, w dwupokojowym mieszkaniu, i on za nic nie chce się zgodzić. I to bez żadnego racjonalnego powodu: wymyśla, że będzie hałasować, umierać, chorować, a jak proponuje moje rozwiązania na te problemy, to wymyśla nowe. On miał w życiu kilkanaście zwierząt, a jak wywołuje ten argument, to on ucina dyskusję krótkim : "Miałem i żałuję." No normalnie gorzej niz z rodzicami. Powiedzcie dziewczyny, co zrobić???
wyprowadzić się :P żartuję oczywiście. ja miałam taki problem z rodzicami, bo z nimi mieszkam. TŻ nigdy nie był fanem gryzoni, aż do czasu... kiedy (rok temu) dostałam Toffika. 4 miesiące temu kupiłam jeszcze Mańka. przez ten czasm TŻ pokochał ich bardzo i sam też się nimi zajmuje. więc jego początkowa niechęć wynikała z niewiedzy, twój tż miał kiedyś świnkę? albo czy on ma jakieś złe doświadczenia ze zwierzętami? świnka nie musi chorować ani hałasować, ale fakt faktem kiedyś umrze. jednak najpierw przez wiele lat da nam szczęście i to jest najcudowniejsze :love:
Cytat:
Napisane przez aneszna
(Wiadomość 16729311)
zastanowić sie jeszcze raz. świnka rzeczywiscie pachnie...hmmm specyficznie, poza tym jest dośc głośna. a w dwupokojowym mieszkaniu bedzie ją słychać:D
jesli o to ci nie przeszkadza a tym bardziej TŻ:brzydal: to mogę powiedziec..... jest strrrrasznie kochana, słodka, kocha mocno jak pies, mozna ją wytresowac-bedzie przybiegała na wołanie:brzydal:
wydaje mi się, że świnki nie pachną ani nie są głośne, przynajmniej mnie dźwięki w ogóle nie przeszkadzają. chyba nawet ich nie zauważam.
Cytat:
Napisane przez aneszna
(Wiadomość 16736474)
co to znaczy-że za długo żyją:confused:????????
bo nie zajarzyłam:cool:
co do sikania i bobków, moja się chowa w ustronne miejsce, za meblem, za lóżkiem i daaaaawaj.....:brzydal: aaaa i jak chce żeby pobiegał po domu to muszę zamknąc klatkę bo czym predzej biegnie do klatki:D a sama to wychodzi w nocy i śpi za regałem w kuchni:D
wypuszczasz świnkę na noc???? chyba bym ze strachu spać nie mogła. chociaż kiedyś się obudziłam i jednej z moich poprzednich świnek nie było w klatce, a klatka zamknięta :confused: okazało się, że przecisnęła się jakoś bokiem i poszła spać za kanapą koło rury (akurat był sezon grzewczy).
a propo że za długo żyją, to jak możesz tak patrzeć? dzieci żyją dłużej, a ludzie się jednak decydują.
koszt utrzymania dwóch świnek to około 60 zł + startowe ok 200 na wyposażenie ( klatka, poidełko + domek + paśnik + miseczki + ...)
owieczkaa - 2010-01-26 20:24 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Moj TZ miał tylko psy - może dlatego nie czuje mięty do gryzoni. Ale jestem dobrej myśli, bo on raczej podłapuje moje pasje, ale zajmuje mu chwilę, żeby się przekonać (szkoda, że nie można wziąć świnki na okres próbny - no ale to żywe zwierzę, jak się decydować to się decydować). Tylko właśnie moment decyzyjny może też dłużej zająć.
Co do porównania zwierząt domowych do dzieci - no przyznasz, że to jest zupełnie nieporównywalne do siebie - posiadanie zwierząt to hobby, pasja, zamiłowanie, ale wciąż kategorie zainteresowań. Posiadanie dzieci to spełnienie roli biologicznej, wielki przełom w życiu, ogromny obowiązek, pięć szeregów wyrzeczeń - podejmujemy się wychowania małego człowieka, bierzemy za niego pełną odpowiedzialność. Oczywiście, są pewne cechy wspólne dla posiadania dzieci i posiadania zwierzaka, jak obowiązkowość, opieka, koszty. Ale to tak, jakbyś porównała tamagotchi do posiadania psa:D I długośc życia naszego zwierzaka jest bardzo ważna - nie mogę się np. podjąć opieki nad żółwiem, żyjącym kilkadziesiąt lat, bo przez ten czas moje życie się pięćdziesiąt razy zmieni, a nie mam na kogo "zrzucić" ewentualnie obowiązku. Podejmując się opieki nad świnką wiem na co, i na jaki czas się decyduje - to nie jest bezduszność i patrzenie na czas życia zwierzęcia jak na okres gwarancyjny (jak ktoś tak zrozumiał, to przepraszam) - to po prostu odpowiedzialność.
tulumka - 2010-01-26 20:54 Dot.: Świnki Morskie cz. II owieczko w sumie nie wiem co ci napisać. Też kiedyś miałam ten problem. I polecałabym jednak jakiegoś małego psa - według mnie dużo mniej wymagający niż świnki.
A i mój tżet do tej pory potrafi mi wypominać mój zwierzyniec (mamy jeszcze psa). Także musisz liczyć się z tym, że teraz się zgodzi, ale to nie znaczy, że świnka czy pies, nie będą mu w przyszłości przeszkadzać.
pani-jesień - 2010-01-26 21:50 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez biia
(Wiadomość 16740176)
wydaje mi się, że świnki nie pachną ani nie są głośne, przynajmniej mnie dźwięki w ogóle nie przeszkadzają. chyba nawet ich nie zauważam.
Też nie rozumiem stwierdzeń, że świnki są głośne? :confused: Ja tak nie uważam. Wydają wprawdzie dźwięki, ale przecież nie takie, że mury drżą ;) nie wyobrażam sobie, że komuś mogłyby przeszkadzać w spaniu. Ja te dźwięki odbieram jako słodkie i urocze :D
Lavi92 - 2010-01-26 21:54 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez pani-jesień
(Wiadomość 16743888)
Też nie rozumiem stwierdzeń, że świnki są głośne? :confused: Ja tak nie uważam. Wydają wprawdzie dźwięki, ale przecież nie takie, że mury drżą ;) nie wyobrażam sobie, że komuś mogłyby przeszkadzać w spaniu. Ja te dźwięki odbieram jako słodkie i urocze :D
Oj to chyba nie wiesz co to poranne gryzienie prętów wołające "JEŚĆ!" :D
pani-jesień - 2010-01-26 21:58 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez Lavi92
(Wiadomość 16743993)
Oj to chyba nie wiesz co to poranne gryzienie prętów wołające "JEŚĆ!" :D
Nie wiem, na szczęście :brzydal: Jak ja wstaję, to moje świnki zwykle śpią :)
Lavi92 - 2010-01-26 22:11 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez pani-jesień
(Wiadomość 16744098)
Nie wiem, na szczęście :brzydal: Jak ja wstaję, to moje świnki zwykle śpią :)
Dziękuj Bogu za to.. :D Moje koncert zaczynają o 6 rano.. Motylek też wie coś na ten temat ;) :rolleyes: Także z czystym sumieniem potwierdzam - świnki są głośne :-)
pani-jesień - 2010-01-26 22:12 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez Lavi92
(Wiadomość 16744405)
Dziękuj Bogu za to.. :D Moje koncert zaczynają o 6 rano.. Motylek też wie coś na ten temat ;) :rolleyes: Także z czystym sumieniem potwierdzam - świnki są głośne :-)
Ja wstaję o 5:15, więc wszystko jasne ;)
motylek1007 - 2010-01-27 06:53 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16739334)
Doskonale rozumiem wady świnki - ale właśnie na tym polega magia "opieki" nad jakimś zwierzęciem - opieka to nie tylko zabawa, głaskanie i karmienie, ale także sprzątanie, dbanie o zdrowie i dobry humor zwierzaka.
to prawda :)
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16739334)
Tak jak mówiłam - koszty nie są żadnym problemem, zarabiam wystarczająco dużo, aby zapewnić mojemu zwierzakowi/zwierzakom metrową klatkę, podkłady, ściółkę, domek, poidełko, karmę, warzywka, kolby do ścierania ząbków, weterynarza no i oczywiście swój czas i uwagę.
ze sie od razu przyczepię - od początku nie ucz swinek jedzenia kolb ;) ja juz całkowicie od tego odeszłam :jupi:
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16739334)
Generalnie mój facet nie jest przeciwko zwierzakom - ale tak jak mówię, utożsamia posiadanie zwierząt z posiadaniem dzieci. I to może i słuszne podejście, ale w przypadku psa i jednoczesnym posiadaniem domu (uważam, że trzymanie większego zwierzęcia niż królik w mieszkaniu jest znęcaniem się nad nim).
nie zgadzam sie z tym abosolutnie, to nie mieszkanie decyduje jakie mozesz miec zwierze. W bloku moze byc nawet lablador, tylko trzeba mu poswiecic codziennie czas na wybieganie i jest ok:ehem: tylko trzeba pamietac, ze to jest zobowiązanie na kilka lat.
Ja mam mieszkanie w bloku i niedługo pojawi sie w nim pies - czy to uwazasz za znęcanie sie?:confused: moim zdaniem to mozna mowic o znęcaniu, jesli mamy zwierze a nie mozemy zapewnic mu odpowiednich warunków
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16739334)
A, jeszcze co do szynszyli - moja kumpela ma szynszylę, która żyje już 20 lat i oczywiście bardzo ją kocha, ale to dłużej niż pies!
ale gdzie jest problem????:confused:
ile ja bym dała, zeby moj Katrzenek żyl 20 lat :( :( :(
Cytat:
Napisane przez pani-jesień
(Wiadomość 16743888)
Też nie rozumiem stwierdzeń, że świnki są głośne? :confused: Ja tak nie uważam. Wydają wprawdzie dźwięki, ale przecież nie takie, że mury drżą ;) nie wyobrażam sobie, że komuś mogłyby przeszkadzać w spaniu. Ja te dźwięki odbieram jako słodkie i urocze :D
u mnie bywało róznie, ale uwierz, ze codzienne (nawet w weekendy), gryzienie pretów miedzy 3 a 5 rano, plus darcie sie na całego nie jest przyjemne :rolleyes: w apogeum doszlo do tego ze musialam wstawac 2-3 razy w nocy i je karmic czym chciały :rolleyes:
bylo to dla mnie uciązliwe zwłaszcze w sobote, jak wstalam o 5 i nie moglam spac potem :mur:
Cytat:
Napisane przez Lavi92
(Wiadomość 16744405)
Dziękuj Bogu za to.. :D Moje koncert zaczynają o 6 rano.. Motylek też wie coś na ten temat ;) :rolleyes: Także z czystym sumieniem potwierdzam - świnki są głośne :-)
dobrze ze chwilowo mam ten okres za sobą :D
owieczka, skąd chcesz miec swinki??????????????????? ????
patrycja350 - 2010-01-27 08:23 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Moje Słoneczka taniec na szczebelku zaczynaja jak mamuska sie budzi,a na mnie nie reaguję.. Wiedza ze jedna karmi a druga ich puszcza na wybieg i jest nie dobra bo daje witaminę :D:D
motylek1007 - 2010-01-27 08:29 Dot.: Świnki Morskie cz. II
moje jednak próbują podchodów, a nóz sie uda :D
aneszna - 2010-01-27 08:30 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez patrycja350
(Wiadomość 16747491)
Moje Słoneczka taniec na szczebelku zaczynaja jak mamuska sie budzi,a na mnie nie reaguję.. Wiedza ze jedna karmi a druga ich puszcza na wybieg i jest nie dobra bo daje witaminę :D:D
bo mamusia je karmi:brzydal:
moja tak samo, jak widzi mnie lub mamę to piszczy-woła itd:D
a jak tata-to cicha jak trusia:rolleyes:
owieczkaa - 2010-01-27 10:25 Dot.: Świnki Morskie cz. II
No ja np. wiem, że nie jestem w stanie wychodzić z psem na wybieganie się co najmniej godzinę - dwie dziennie, bo mieszkam w centrum miasta, i musiałabym najpierw z nim jeździć komunikacją lub samochodem na jakąś polanę czy park, dopiero wtedy pies mógłby się dobrze wybiegać. Do tego nie jestem w stanie zapewnić takiemu zwierzakowi wyjścia kilka razy dziennie, piątek świątek niedziela, choroba, czy kiepska pogoda. I w śwince to jest najlepsze, że poświęcam jej każdą minutę wolną jaką mam, ale w domu.
Co do kwestii skąd chcę mieć świnkę - słyszałam wiele złego o świnkach z zoologa, więc zamierzam się przymierzyć do adopcji (ale wiem, że wtedy świniak ma już jakieś tam swoje przyzwyczajenia), a najchętniej jakiegoś 300g malucha od hodowcy - ale jeszcze nie zorientowałam się w tym temacie gdzie jest dobry hodowca z Gdańska - ale marze o hodowcy US Teddy lub Foxa, ale zwykła angielka czy rozetka mi całkowicie wystarczy.
aneszna - 2010-01-27 10:47 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez EsTeLL25
(Wiadomość 16730316)
Ok.:) Pochwale sie swoim prosiaczkiem:D
Kasiulka22 - 2010-01-27 11:42 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Dziewczyny co do zapachów - to nie wiem może za krótko mam świnkę, ale ja nie czuję żeby śmierdziało w ząb! Sprzątam co sobotę (oprócz wybierania mokrych trocinek) - świnka leży na wiórkach i sianku. Pięknie pachnie sianem, łąką - kiedy ją wyjmę na ręce. Przy sprzątaniu to gdy wyrzucam obsiurkane wiórki, lekko to czuć, ale porównałabym to do zapachu chomika. Jako dziecko posiadałam chomiki i sprzątałam im klatki. Może mój proś jest jeszcze za mały na mocniejsze aromaty? nie wiem :noniewiem: ;)
motylek1007 - 2010-01-27 11:44 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16750318)
No ja np. wiem, że nie jestem w stanie wychodzić z psem na wybieganie się co najmniej godzinę - dwie dziennie, bo mieszkam w centrum miasta, i musiałabym najpierw z nim jeździć komunikacją lub samochodem na jakąś polanę czy park, dopiero wtedy pies mógłby się dobrze wybiegać. Do tego nie jestem w stanie zapewnić takiemu zwierzakowi wyjścia kilka razy dziennie, piątek świątek niedziela, choroba, czy kiepska pogoda. I w śwince to jest najlepsze, że poświęcam jej każdą minutę wolną jaką mam, ale w domu.
podejscie dobre, ale myslalam ze dla ciebie ogolnie trzymanie psa w mieszkaniu to znęcanie....
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16750318)
Co do kwestii skąd chcę mieć świnkę - słyszałam wiele złego o świnkach z zoologa, więc zamierzam się przymierzyć do adopcji (ale wiem, że wtedy świniak ma już jakieś tam swoje przyzwyczajenia), a najchętniej jakiegoś 300g malucha od hodowcy - ale jeszcze nie zorientowałam się w tym temacie gdzie jest dobry hodowca z Gdańska - ale marze o hodowcy US Teddy lub Foxa, ale zwykła angielka czy rozetka mi całkowicie wystarczy.
widze, ze niezle wczuwasz sie w temat :oklaski:
owieczkaa - 2010-01-27 11:57 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez motylek1007
(Wiadomość 16752296)
podejscie dobre, ale myslalam ze dla ciebie ogolnie trzymanie psa w mieszkaniu to znęcanie....
Źle mnie zrozumiałaś, mogło to zabrzmieć jak uogólniona zasada, że każdy, kto trzyma psa w mieszkaniu znęca się nad zwierzakiem - nie taka była moja intencja. Po prostu wielokrotnie widzę ludzi, którzy kiedyś kupili małego słodkiego szczeniaczka, wyrósł im bydlak, i wyprowadzanie psa ogranicza się do wyjścia przed klatkę, załatwieniu przez psa potrzeby fizjologicznej i powrót do domu. Oczywiście, lepsze to niż życie w schronisku, ale jak ktoś wie z góry (jak np. ja), że nie jest w stanie poświęcić psu tyle uwagi, ile potrzebuje, a mieszka w mieszkaniu, bez ogrodu, w którym pies mógłby swobodnie bez dozoru sobie biegać, to niech się na psa nie decyduje, myśląc "jakoś to będzie" lub "później się pomyśli". Tak zresztą mieli znajomi moich rodziców, którzy kupili szczeniaczka sznaucera miniaturki, a wyrósł im olbrzym - ot taki wybryk natury.
motylek1007 - 2010-01-27 12:11 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16752703)
Tak zresztą mieli znajomi moich rodziców, którzy kupili szczeniaczka sznaucera miniaturki, a wyrósł im olbrzym - ot taki wybryk natury.
tak sie konczy kupowanie psów bez rodowodu ;)
faktycznie zle Cie zrozumialam :ehem: bo jak ktos spacerem nazywa wyjscie z psem przed blok na siusiu, to rzeczywiscie w takim ukladzie pies sie nie nadaje. Ja myslalam o porządnym wybieraniu psa, zawsze :ehem:
EsTeLL25 - 2010-01-27 13:58 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez aneszna
(Wiadomość 16750772)
zapomniałam pochwalić:D przepiękną masz świnkę, taka gładka...
nie taka jak moja poszarpana:cmok:
cudna:brzydal:
Hehe dziekuje:cmok: No gładziutka jest i bardzo spokojna:) Zawsze sie smieje ze jak chcem jej zdjecie zrobic to sie ustawia bo na kazdym zdjeciu zmienia pozycje albo glowe na inny bok przechyla:cojest:komiczni e to wylada:D hahah
Dziewczyny Kochane czy poza pokarmem dla świnek Versele Laga i Vitakraft, jest jeszcze jakiś dobry i w miarę niedrogi? U mnie w zoologu widziałam mają Cavię Crispy, prawie 20zł kosztuje bodajże 700g, z Cavią Complete to samo, jeśli w ogóle jest, z Vitakraftu to ledwo można dla prośków żarełko dośtać. Jestem załamana. W necie oblukałam kilka sklepów i mam parę na ewentualne zamówienia, ale znowu trochę mi szkoda płacić sporo za przesyłkę :( Szczerze mówiąc, to nie pracuję, mam tylko zajęcie dorywcze, z którego uciułam 40zł :( Szukam pracy, żebym mogła w końcu mieć na utrzymanie siebie i na prośki, bo bardzo mi na nich zależy. Wszędzie w sklepach tylko ten okropny Vitapol :(
biia - 2010-01-27 15:56 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez mysza007
(Wiadomość 16758671)
Witajcie :)
Dziewczyny Kochane czy poza pokarmem dla świnek Versele Laga i Vitakraft, jest jeszcze jakiś dobry i w miarę niedrogi? U mnie w zoologu widziałam mają Cavię Crispy, prawie 20zł kosztuje bodajże 700g, z Cavią Complete to samo, jeśli w ogóle jest, z Vitakraftu to ledwo można dla prośków żarełko dośtać. Jestem załamana. W necie oblukałam kilka sklepów i mam parę na ewentualne zamówienia, ale znowu trochę mi szkoda płacić sporo za przesyłkę :( Szczerze mówiąc, to nie pracuję, mam tylko zajęcie dorywcze, z którego uciułam 40zł :( Szukam pracy, żebym mogła w końcu mieć na utrzymanie siebie i na prośki, bo bardzo mi na nich zależy. Wszędzie w sklepach tylko ten okropny Vitapol :(
nawet z przesyłką wychodzi taniej :) na animalii kurierem 10 zł a crispy 1 kg 8 zł. są jeszcze inne tańsze sklepy, ale jak korzystam z tego, bo mają największy wybór. robię hurtowe zapasy 2-3 razy do roku i sporo na tym zaoszczędzam :) np. cavia complete - u mnie w zoologu jest 15 zł za 0,5 kg. w animalii 2,5 kg ok45. na tej jednej rzeczy oszczędzam 30 zł,
arrachnee - 2010-01-27 15:59 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez mysza007
(Wiadomość 16758671)
Witajcie :)
Dziewczyny Kochane czy poza pokarmem dla świnek Versele Laga i Vitakraft, jest jeszcze jakiś dobry i w miarę niedrogi? U mnie w zoologu widziałam mają Cavię Crispy, prawie 20zł kosztuje bodajże 700g, z Cavią Complete to samo, jeśli w ogóle jest, z Vitakraftu to ledwo można dla prośków żarełko dośtać. Jestem załamana. W necie oblukałam kilka sklepów i mam parę na ewentualne zamówienia, ale znowu trochę mi szkoda płacić sporo za przesyłkę :( Szczerze mówiąc, to nie pracuję, mam tylko zajęcie dorywcze, z którego uciułam 40zł :( Szukam pracy, żebym mogła w końcu mieć na utrzymanie siebie i na prośki, bo bardzo mi na nich zależy. Wszędzie w sklepach tylko ten okropny Vitapol :(
Cavia Complete jest najdroższa - ok. 15-17zł za 500g - beznadziejnie się pyli, więc sporo się marnuje 20zł za Crispy [nawet tę większą] to dużo - ostatnio za małą płaciłam 6,50 poszukaj może gdzieś jeszcze znajdziesz Cavię Duo - za 1kg ok. 11-15zł - wystarczy na długo - na jedno prosię na pewno ponad 2 miesiące
w niektórych zoologa sprzedają karmę na wagę - czasem mają też dobre karmy - kilka razy widziałam Cavię Nature - może tak będzie dla Ciebie wygodniej
Wroclovianka - 2010-01-27 17:11 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez mysza007
(Wiadomość 16758671)
Witajcie :)
Dziewczyny Kochane czy poza pokarmem dla świnek Versele Laga i Vitakraft, jest jeszcze jakiś dobry i w miarę niedrogi? U mnie w zoologu widziałam mają Cavię Crispy, prawie 20zł kosztuje bodajże 700g, z Cavią Complete to samo, jeśli w ogóle jest, z Vitakraftu to ledwo można dla prośków żarełko dośtać. Jestem załamana. W necie oblukałam kilka sklepów i mam parę na ewentualne zamówienia, ale znowu trochę mi szkoda płacić sporo za przesyłkę :( Szczerze mówiąc, to nie pracuję, mam tylko zajęcie dorywcze, z którego uciułam 40zł :( Szukam pracy, żebym mogła w końcu mieć na utrzymanie siebie i na prośki, bo bardzo mi na nich zależy. Wszędzie w sklepach tylko ten okropny Vitapol :(
Jeżeli będziesz zamawiać jedno opakowanie to rzeczywiście się nie będzie opłacać, ale jak zrobisz porządne zakupy to dużo zaoszczędzisz.Koszty przesyłki nie są aż tak duże - najlepiej opłaca się kurierem, bo cennik poczty polskiej powala przy większej wadze paczki.
Może masz wśród znajomych jakieś osoby ze zwierzakiem - zawsze można zamówić wspólnie i koszt wysyłki podzielić między siebie ;)
owieczkaa - 2010-01-27 20:53 Dot.: Świnki Morskie cz. II
No niestety - ze świnek zostały mi marzenia i czytanie Waszego wątku. Dzisiaj próbowałam popchnąć temat, ale skończyło się na tym, że chłopak powiedział, że nie życzy sobie śmierdzącego, hałasującego, żywego a po chwili umierającego czegoś w domu, i że jest już zmęczony moim naciskaniem (wspomniałam 3 razy w ciągu miesiąca) i w domu będzie albo świnka albo on. Nie ma jak spokojna dyskusja i pójście na kompromis. Tak jestem na niego wściekła że mnie aż ściska.
aneszna - 2010-01-27 21:00 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Cytat:
Napisane przez owieczkaa
(Wiadomość 16768427)
No niestety - ze świnek zostały mi marzenia i czytanie Waszego wątku. Dzisiaj próbowałam popchnąć temat, ale skończyło się na tym, że chłopak powiedział, że nie życzy sobie śmierdzącego, hałasującego, żywego a po chwili umierającego czegoś w domu, i że jest już zmęczony moim naciskaniem (wspomniałam 3 razy w ciągu miesiąca) i w domu będzie albo świnka albo on. Nie ma jak spokojna dyskusja i pójście na kompromis. Tak jestem na niego wściekła że mnie aż ściska.
moze cos sie mu odmieni:cmok: nie trac nadziei...a na urodziny zażycz sobie świnkę:brzydal:
mysza007 - 2010-01-27 21:13 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Dziękuję Wam serdecznie za odpowiedzi :cmok: Mam jeszcze pytanie odnośnie Cavii Crispy - polecacie tę karmę, można ją spokojnie dawać świnkom? Widzę, że zdania są na ten temat podzielone, jedni ją zachwalają, inni nie polecają po mówią, że to jednak śmiecie. Ja sama sprawdziłam jej skład i jak się okazało, to zawiera ona zboża. Świnki znowu nie powinny jeść zbóż o ile wiem. Więc tak karma jest dla nich odpowiednia i bezpieczna? :(
owieczko dobrze wiem, co czujesz :( ja mam taki sam problem z rodzicami :( jednak wiem, że wynika on z tego, że rodzice się obawiają, że będą musieli świnki utrzymywać. Ja jestem bez pracy, mam tylko dorywcze zajęcie, ale na upartego jakoś bym utrzymała prośki. Stwierdziłam, że nie odpuszczę. Przez rodziców przez wiele lat rezygnowałam z wielu rzeczy, bo oni nie chcieli mieć zwierzaka w domu itp. Teraz powiedziałam dość - przez nich muszę się nawet leczyć, bo wykończyłam się psychicznie i powiedziałam sobie, że będę miała świnki, zarobię na nie, sama je utrzymam i będą tylko pod moją opieką. W końcu chcę być szczęśliwa, a że rodzicom się to nie podoba to ich sprawa. Wiem, że może się wydawać, że jestem bezduszna, egoistka itd, ale po prostu chcę w końcu cieszyć się życiem. :ehem:
owieczkaa - 2010-01-27 21:29 Dot.: Świnki Morskie cz. II
Urodziny mam w lutym, więc raczej na prezent nie ma szans - wciąż mam taką cichutką nadzieję, że on robi problem teraz żeby mi kupić właśnie na urodzinki piękną swineczkę, ale doskonale wiem, że tego nie zrobi - to w ogóle nie w jego typie, a poza tym brzmiał naprawdę serio. Tylko właśnie najbardziej mnie denerwuje fakt, że nie ma w zasadzie żadnego racjonalnego uzasadnienia. Na śmierdzenie - jak się sprząta, to nie śmierdzi. Na hałas - można wynosić do drugiego pokoju na noc, a poza tym jego i tak nic nie budzi. A co do umierania - no cóż, ja mogę umrzeć jutro i co z tego?? Wydaje mi się że łatwiej byłoby mi się wprowadzić z powrotem do rodziców i ich namówić na świnkę niż jego. Teraz jak cokolwiek wspominam na ten temat to albo się nie odzywa, albo wprost mówi ze go to nie interesuje i nie lubi tego tematu. Poważnie się zastanawiam nad tym wszystkim, bo jego reakcja jest dla mnie zupełną nowością - zawsze przyjaźnie się wypowiadał o zwierzakach i swoich, i czyichś innych, a tu taki zonk. Jak jest w stanie mi wykręcić taki numer ze świnką, to potem może to być cokolwiek.