chromonikielnia - 2008-07-18 20:36 Dot.: 1994
Ej, dziewczyny, przecież pisałam, że nie mam czasu na śniadanie!;) A naprawdę chętnie bym zjadła:D Tylko, że ja wstaję gdzieś tak przed 13, zanim się ubiorę i umyję to już jest obiad:D No ale nieważne:P Hmmm... Moja klasa to jest takie dno, że masakra. U nas jest lepiej, bo są ludzie nie z dwóch, tylko z 6 miejscowości:D To dopiero szał:D Więc tyle było dobrego, że chodziliśmy do dwóch podstawówek i tamtą podstawówkę wymieszali z naszą i powstały dwie mieszane klasy, a i b. Ja jestem w a. W podstawówce kto miał swoją paczkę to z tą samą paczką się w gimie trzymał. A że ja byłam taka z "kwiatka na kwiatek", bo się kolegowałam co roku z inną dziewczyną, a moja przyjaciółka (w sumie to od niedawna 'eks przyjaciółka', ale o tym później) jest o rok starsza to w mojej klasie nie było za bardzo z kim się kolegować. Na początku trzymałam się z trzema laskami z mojej byłej klasy B.B, Kornelą i Gochą. BB i Kornela były przyjaciółkami od dawien dawna, więc one siedziały razem, a ja z Gośką. Gosia od zawsze miała problemy w nauce, a ja byłam i jestem wzorową uczennicą, więc nasze kolegowanie polegało na tym, że ona siadała ze mną na lekcjach głównie dlatego, żeby mieć od kogo zgapiać. Później wyszło tak, że pokłóciłam się z moją przyjaciółką, tą o rok starszą. Zaczęłam kolegować się z taką Dominiką z klasy b. No i tak jakoś, niedawno pogodziłam się z tą przyjaciółką, ale to już nie jest to samo, bo ja zawaliłam :/ No i tak, kumpluję się z Domi do dzisiaj, jedyny problem to to, że ona jest w przeciwnej klasie i czas w szkole spędzamy razem tylko na przerwach. W mojej klasie był tez chłopak, którego zachowanie było wręcz skandaliczne. Teraz pójdzie do ochotniczego hufca, więc będzie spokój, ale była z nim tragedia. Dokuczał nauczycielom, wyzywał wszystkich w klasie... Oprócz niego odchodzą od nas dwie inne osoby i dochodzi chyba jedna, która będzie powtarzać 2 kl. Osoba, która zachowuje się równie skandalicznie jak ten, co odchodzi. No i nie wiem, jak to będzie. Dodatkowo ten rok szkolny będzie dla mnie marny, bo mój kochany opuścił w czerwcu mury naszego gimnazjum i gdyby nie Dominika, to byłabym tam zupełnie sama... Ale się napisałam^^ A zdjęcia gorsetu wkleję, wkleję:)
Więc macie powyżej przedstawione takie małe "story of maj lajf":D xD
Monika1994 - 2008-07-18 22:16 Dot.: 1994
Heh Chromonikielnia jak to było "story of maj lajf" to Ty moich opowieści chyba nie czytałaś :lol: kurcze, myślałam że ktoś coś powie o tym co napisałam, a tu :upa: :D ale dobra, jedziem dalej :D u nas są nadal takie obozy w klasie, ale obozy się pod koniec roku fajnie wymieszały i jakoś to będzie :D jak tak mówisz co do tego śniadania to ok, chodzi tylko o to żeby niedługo po wstaniu coś zjeść żeby metabolizm zaczął pracować :) obojętnie czy to śniadanie, obiad czy kolacja :D:D a taki skandaliczny chłopak w klasie u nas też był (przez całą podstawówkę i I gimn.) ale teraz wyleciał bo nie zdał :jupi: :D a z tymi miejscowościami to też u nas jest inaczej, chodziło mi o to, że w gimn. są klasy z 4 podstawówek i u nas w klasie są ludzie z dwóch :D chyba kumacie o co cho :D i jeszcze ostatnie zdanie. Nie martw się, że ukochany odszedł z gimn., ważne że w ogóle go masz... :rolleyes: szczęściara :o
Olu, wiem jaki to ból... Już 2 razy miałam taaaaaakiego doła przez jednego chłopaka... Narazie nie chce Ci się żyć, ale musisz być twarda i wytrzymać to jakoś, potem to przejdzie... Tylko nie siedź sama w 4 ścianach, bo oszalejesz, uwierz mi. Wyjdź do ludzi, będzie Ci lepiej :) i wygadaj się komuś, ale tak z wszystkiego co Ci leży na sercu - też bardzo pomaga. Albo napisz niby list do swojego eks, napisz tam wszystko co chciałabyś mu wykrzyczeć prosto w twarz a i tak nie masz odwagi lub wiesz że to nic nie da, ale nie wysyłaj listu tylko go wyrzuć lub spal... Ja zastosowałam ostatnio, trochę pomogło. No, trzymaj się kochana, będzie dobrze, napewno :przytul:
olasia99 - 2008-07-19 07:27 Dot.: 1994
ale ja nie mam komu . Mam swoją najlepszą przyj której bym nie zamieniła na żadną inną bo zawsze wyslucha itp .. tylko ona mieszka k. czestochowy a ja bialystok . ;/
Monika1994 - 2008-07-19 11:51 Dot.: 1994
Ło matko, to przecież pół Polski :eek:
To zadzwoń do niej przez Skype albo poprostu na komórkę, przez telefon też się da wygadać... :cmok:
JKYAFD - 2008-07-19 14:14 Dot.: 1994 Monika masz racje trzeba brać życie za nogi. :ehem: Nie udało się jako para, ale zyskałaś coś naprawdę wspaniałego. Przyjaźń :rolleyes: Swoją drogą to musi być naprawdę fajnym chłopakiem, przejmuje się Twoimi uczuciami, a to dość rzadka cecha dla chłopców w naszym wieku :D I widzisz, jak jeden liścik zmienił Twoje relacje z klasą. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak małe rzeczy zmieniają bieg wydarzeń...;)
Oluś trzymaj się :cmok: Moim sposobem na większe lub mniejsze doły jest albo wyjście gdzieś z paczką lub spędzenie czasu z rodziną, bo bądź co bądź, im na mnie bardzo zależy i ja to już wiem :rolleyes: Albo po prostu oglądam sobie zdjęcia, wspominam miłe chwile i uświadamiam sobie ile tych dobrych mam jeszcze przed sobą :ehem: A jeśli chodzi o chłopaków to pamiętaj : Żaden facet nie jest wart kobiecej łzy :rolleyes: zgadzam sie z Monią że powinnaś się komuś wygadać. Przez telefon też da radę ;) Ostatnio tak właśnie żaliła mi sie przyjaciółka. I choć tak naprawdę nie mogłam jej pomóc, to mówi że ulżyło jej totalnie. Więc musisz działać, żeby nie było gorzej :cmok: 3majjjj sięęęę :o
Chromonikielnia u mnie też z tym śniadaniem cienko, bo również na nogach jestem koło 12 :D I wtedy to już zazwyczaj z mamą obiad jem :-p a jeśli chodzi o ćwiczenia to brzuszki robię. Ostatnio odwaliło mi kompletnie i robiłam po 500 brzuszków dziennie :D Ale po pięciu dniach mi się znudziło, i teraz już tak gdzieś 100 robię. Bo ogólnie mogę tylko brzuszki z powodu moich problemów zdrowotnych :mad: Ale mam nadzieję że wkrótce mi przejdzie, bo jadę do lekarza :jupi: A co do klasy, to może idzie się jakoś dogadać? Spróbuj przynajmniej jakieś pozytywne relacje zachowywać bo wiesz.... Będę wycieczki i w ogóle :rolleyes: Musisz próbować tak jak Monia ale z drugiej strony nic na siłę. I wiele od nich zależy też.:cool:
A jeśli chodzi o moją klasę to może zacznę od tego jaką miałam w podstawówce. W klasach 4-6 byłam gospodarzem i miałam naprawdę super klasę. Byliśmy mega zgrani jeżeli chodziło o jakieś przedstawiania i konkursy. Klasa "De" zawsze wygrywała. :D Mieliśmy super wychowawcę, Był młody przed trzydziestką i zawsze można z nim było pogadać i zawsze był po naszej stronie :cool: Do tej pory jak go spotkam na mieście to gadamy sobie i w ogóle często go odwiedzamy w starej sql. :D Uczyłam się dobrze i właśnie z tej racji poszłam do klasy Euro u nas w gimnazjum. Polega to na tym że mam 7 niemieckich w tygodniu ;) Z mojej klasy oprócz mnie poszły tam jeszcze dwie osoby. Moja przyjaciółka Klaudia, i taka druga Klaudia. A z naszej szkoły było też kilku chłopaków którzy są naprawdę spoko ;) Natomiast reszta przyszła z drugiej podstawówki. Jeżeli chodzi o dziewczyny to jest grupka 5 dziewczyn które zajmują się tylko i wyłącznie nauką. Siedzą przed każdą lekcją i po raz setny powtarzają lekcję :eek: W ogóle one żyją trochę w swoim świecie ponieważ piszą sobie jakieś opowiadania po niemiecku i potem je sobie czytają :confused:. A ja i Klaudia w klasie trzymamy się z Agą i Karoliną które są spoko naprawdę i idzie się z nimi dogadać :cool: No i oczywiście z kilkoma chłopakami z którymi da się i pogadać i pouczyć i pośmiać. Natomiast ciekawe jest to, że tych 5 dziewczyn przed końcem roku, po wystawieniu ocen totalnie się zmieniły. Zaczęły olewać i ignorować nauczycieli, co ja już uważam za fałszywość. Zależy im tylko na ocenach :kwasny: Więc nie żyję z nimi zbyt przyjaźnie, ale wrogów też sobie w nich nie szukam.Klasowo jesteśmy totalnie niezgrani, każdy chce inaczej i tak naprawdę nigdy nikt nie chce pójść na kompromis. Naszą wychowawczynią jest stara panna po pięćdziesiątce która nie potrafi zapanować nad klasą, ale za to organizuje nam super wycieczki :D Więc po mojej podstawówkowej klasie z ta niezbyt się rozumiem. Ale najgorzej też nie jest. ;) No i oczywiście ja to bywa w takich opowieściach pojawia się wątek miłosny. Ale o tym innym razem :rolleyes: {o ile będziecie chciały oczywiście :-p }
Buziiki :cmok:
Monika1994 - 2008-07-19 17:26 Dot.: 1994
Julciu moja droga, to jest prze zaje....y chłopak, mogłabym gadać i gadać i gadać i i tak nie powiem wszystkiego o nim :D co do tego liścika, wiesz, ja się nawet nie spodziewałam że to tak wszystko wyjdzie... Ludzie, co ja wtedy myślałam?! :eek: nie mam pojęcia jak to się stało, jaka siła mnie zmusiła do napisania do Matiego... Gdybym wierzyła w przeznaczenie, powiedziałabym że to to, ale nie wierzę... Już nie (</3 wszystko zmieniło).
Ja wstaję koło 11 a obiad jem o 17, bo u nas teraz tak się rodzinka wyrabia i o 5 dopiero jemy :D ale śniadanie jem, czasem 2 śniadanie też, kolację a po kolacji zazwyczaj idę do baru i jeszcze loda wcinam :D to tyle, dziękuję za uwagę :dziekuje: :lol:
aha. JULKA WAL ŚMIAŁO Z TYM WĄTKIEM MIŁOSNYM, zrobim sobiem takie grupowe "laf stori" :pijemy: :lol: przepraszam, fazę mam :crazy: :lol:
:dziekuje:
:lol::lol::lol::lol:
olasia99 - 2008-07-19 17:35 Dot.: 1994
do zepsucia atmosfery moje lov story tez chcecie .? : (
Monika1994 - 2008-07-19 18:45 Dot.: 1994
Oluś słoneczko jeśli chcesz się wygadać i Ci to pomoże w jakimkolwiek stopniu to mów, mów, nie zepsujesz atmosfery :cmok:
Dobre laf stori nie jest złe, ja też mogłabym zasunąć smętnym laf stori 'z życia mego nieszczęsnego wzięte', ale nie chcę i nie będę tego robić :cool: ale jeżeli chcesz, to mów :*
olasia99 - 2008-07-19 19:13 Dot.: 1994
zakochałam się dokładnie 3.09 w najgorszym chlopaku w klasie (nie zdał już dwa razy bo nie chodzi do szkoły a teraz idzie do ohp to już w ogóle go nie zobaczę :cry: ) potem jego kolega podszedł do mnie dwa rayz raz zapytałam :co bymz robiła gdyby X poprsił mnie o chodzenie . Mnie zamurowało ;)) noi akle w końcu :rolleyes::rolleyes: no dobra dalej . potem po tygodniu do mnie : co bym zrobiła gdyby X zaprosił mnie na piwo :D:D no i jakos poszło. Ja, Y oraz Z i ten kolega (V) no i oczywiście "mój" X spotyjkaliśmy sie itp. X wczesnie mnie o chodzenie w rl poprosił pod koniec września ale ja go nie znałam tak dobrze .. odmówiłam ale potem spowrotem przyszłam do naszego miejsca w ten sam dzien jakoś zaczęliśmy gadac on o sobie i takie tam a potem on mnie odprowadził do domu i jakby nie wiem czmeu ale dałam mu :cmok: ^^ i on mnie oprzytulił ;)) i było gut . na nast dzien sie napilismy zrugałam go że szok bo zarywał sobie do innej i wróciłam do domu. jak to dalej szło to niepamiętam :rolleyes::rolleyes: przestałam tam przychodzić etc . ale potem coś znów zaczęłam z Y i Z (V już nie ma u mnie w szkole) i przyszedł taki jeden kolega jeszcze tego X no i gadlaiśmy itp i ja się z X pokłóciłam bo zabrał mi bluzę i nie chciał oddać no i ja go lekko kopnęłam xD no i potem wróciłam do domu i kolega X co z nami tam był odprowadził mnie i powiedział że X kocha inną a mnie to tylko .. ;/ przelecoiec że tka pwiem . no i się obraziłam . nie chodziłam do szkoły nawet . No ale jakoś się zeszło. W grudniu się znowu tam spotkaliśmy bo on od dwóch meisięcy dzownił itp no i fjanie było ;P upiliśmy się i on poprosił mnie o chodzenie powiadział cośw stylu 'cyz nie moglibyśmy jeszcze raz spróbować' no to się zgodziłam głupia. kilka dni się spotykaliśmy no i on se ubzdurał że z innej zaprzyjaźnionej ośki ze mną nasłałam kogoś na niego - ktoś go pobił ale ja nie nasyłałam nikogo i się rozeszliśmy. A przed tem to on z ró,znymi koelgami przychodził pod moją klatkę itp .. 'rozrabiali' tma etc. i mój stary się za***iście na mnie wkurzał za każdymr azem bo on może na 16-18 lat wygląda. ;/ A jego koeldzy po 20 parę mieli . Choć raz przyszedł z tym kolegą z klasy co mi te pytania zadawał z tym V no i krzyknęli pod moim oknem "ejj X cię kocha chodź z nim" coś wym stylu. ale oni byli najarani i na***a.ni. ;O i stara to słyszała i wszyscy w bloku chyba . <wściekły> na nast dzien nic nie pamiętał V a X naturalnie nie było w szkole. dobra dalej. i my się w tedy rozeszliśmy i potme się pokłóciłam z dziewczynami z klasy i tka to było. 14.02 wysłał esa coś wstylo 'wszystkiego najlepszeog z okajzi waentynek kochanie' ja że nie jestme jego kochaniem i żeby spadał a on 'trudno ale ja cie wciaz kocham' no a potem dzwonił i prosił onumer jednej z dziewczyn z którą sie pokłócilam ( ze szkoły) i mówił ze chce jej na***ać itp bo wie ze nie lubię ich i myślał że dzoięki temu mu dam .. mówil ze do mnie przyjdzie jak nie dma i znorwu mi narobi przypału. to dałam co mi szkodziło. po dwóch tygodniach zobacyzłam jak one chodza do niego na te nasze miejsce (ta Z i Y ) no i potem się dowiedziałam dzięki chyba jedynej mojej lepszej koleżanki (bo koleżanek mam dużo ale jedną taką koleżankę z która na ośkę wychodzę ) że X prosił Z o chodzenię z 4 razy . : ( : ( :cry: sry za błędy ale pisałam to po prostu ;(((((((((((
chromonikielnia - 2008-07-19 22:03 Dot.: 1994
niewiele z tego wszystkiego zrozumiałam, ale co Ci powiem to Ci powiem, że za cholerę nie wierzyłabym żadnemu facetowi, co widać, że jest niepoukładany, ma w dupie szkołę, a na dodatek kibluje... no cóż, że tak powiem, Twój wybór:rolleyes: nie chcę Cię potępiać czy pouczać, bo to nie o to chodzi, każdy ma prawo podjąć niewłaściwą decyzję, ale to też kwestia wyczucia, trzeba wiedzieć, komu można ufać, a komu nie.... tak myślę:o Za to mój chłopak też może nie jest najporządniejszym, na jakiego mogłam trafić, ale jest wbrew pozorom bardzo delikatny, a ja beksa i tak sobie czasem musimy we dwoje poEMOwać:-p No i on jest szalony, zbuntowany punk, a ja zamknięta w sobie gotka:rolleyes: Ale jakoś się dogadujemy, jesteśmy ze sobą trochę ponad 5 miesięcy i fajnie jest:):)
Olasia, dlaczego piszesz na żółto? :eek:
Monika1994 - 2008-07-19 23:39 Dot.: 1994
Aaj to naprawdę typowo filmowe laf stori... :rolleyes: bardzo skomplikowane to wszystko, ale jakoś da się zrozumieć... wiem, że to bedzie niedyskretne pytanie, ale powiedz mi... jak mu chodziło niby tylko o to żeby Cię 'przelecieć', to hmm... czy mu się to udało? :o przepraszam za takie pytanie, ale jakoś tak mi przyszło do głowy po tym Twoim opowiadaniu :o to tak... serce nie sługa, można się zakochać w porządnym chłopczyku w spodniach w kancik, a można i w takim niepoukładanym indywidualiście... :rolleyes: chociaż wiesz co, mnie tacy niegrzeczni chłopcy samoczynnie przyciągają :D jakoś tak jest, poprostu :rolleyes: tak samo zodiakalne ryby, do tej pory wszyscy chłopacy którzy dla mnie wieeeele znaczyli lub znaczą są rybkami :rolleyes: serce nie sługa. Wiesz co, ja też nie chcę udzielać Ci rad, ale troszkę skomentuję to wszystko żebyś miała też punkt widzenia innej osoby. Według mnie, to nie ma co marnować nerwów na chłopaka. Nie stemperujesz go, nie zrobisz z niego aniołka... On jest takim wolnym strzelcem, raz kocha Ciebie, raz inną, i taki zostanie... Nie warto płakać przez kogoś takiego. Zresztą według mnie takie chodzenie któryś kolejny raz nie ma sensu, za dużo rozstań. Można dać sobie drugą szansę (moje marzenie, ehh... :cry:), czasem trzecią, ale więcej według mnie nie ma już sensu. Narobił Ci bałaganu w serduszku, wiemy, ale jakoś to się naprawi, jakoś dojdziesz do siebie... :cmok: miejmy nadzieję poznasz innego chłopaka, porządniejszego, który będzie Cię naprawdę kochał i nie będzie mu zależało tylko na seksie :cool: teraz masz doła, ale to normalne, z czasem przejdzie i znowu będzie dobrze... Potem dół może wrócić, ale też dasz radę, wszystkie tu w Ciebie wierzymy :przytul: jak by co to zawsze możesz się nam wygadać, poradzić itd. :* mam nadzieję że troszkę Ci pomogło to wygadanie się :przytul:
Chromonikielnio, na żółto dlatego że wtedy nie jest tak całkiem publicznie, tak bardziej osobiście się pisze, rozumiesz... Tak jak by tylko do wybranych osób, a nie do wszystkich naokoło którzy tu sobie wejdą i czytają :rolleyes: niby troszkę bez sensu, ale ja też tak robię :) dziewczyno, powiedz no mnie jak Ty masz na imię, bo za długi masz nick :lol: jak już pisałaś kiedyś to z góry przepraszam :o
olasia99 - 2008-07-20 09:41 Dot.: 1994
faktycznie nie można było mnie zrozumieć he he . Na żólto bo to tkaie .. ehm . ;:P ale on nie chciał tego zrobić chociaz ja myślałam że mu tylko ot o chodziło. to ten kolega tak nawymyśał a potem do mnie powiedział zębym była z nim to ja szybciej zapomne o X a on o innej :cool::cool: przynajmniej mam nadzieję ze nawymyslał :rolleyes: A z tym chodzeniem to tka na prawdę tylkoraz chodizliś,my ze sobą :p::p: no ja sie rpzecież nie zgodizłam bo go za krótko znałam :rolleyes::rolleyes: i on nie jest w cale taki że tego . ;/ no bo on jest wrażliwy i w ogóle .. :rolleyes::rolleyes::roll eyes: a wyszło jak wyszło :p::p: podstawówkę on skończył ze mu jednej oceny do paska zabrakło :hahaha: a potem to no akt chrztu podrobił i sobie 'pracował' jakby bo od 16 lat mozna a on dodał sobie 2:-p. ale nie za bardzo wysiłkowo bo on leń chyba jest :p::p: nic mu się nie chciało nigdy :D ale mięśnie to miaaał :eek::love: heh . :P
Monika1994 - 2008-07-20 11:15 Dot.: 1994
Hehee to niezły numer z niego :hahaha: jeżeli jest tak jak mówisz, że taki wrażliwy i w ogóle, to może jeszcze coś z niego będzie... Ale ja Ci nie radzę dalej w to brnąć :rolleyes: może kiedyś, jak zobaczysz że się naprawdę zmienił będzie warto spróbować jeszcze raz, ale to już Twój wybór :)
Ajajaaaj dzisiaj idę na festyn, ale się wybawię... :pijemy: :lol: byle pogoda dopisała, bo jak nie to chyba się zaduszę :mdleje: a jak będzie ładna pogoda to będzie zaaaaarąbisty festyn, mrrr :diabelek: :D:D
Dziewczynki, mam propozycje :rolleyes: niech każda z nas wrzuci swoją fotkę, bedziemy wiedzieć jak wyglądamy i w ogóle bardziej się poznamy, tak myślę :D:D co sądzicie o moim chytrym i nikczemnym pomyśle? :> :lol:
olasia99 - 2008-07-20 13:36 Dot.: 1994
Cytat:
Napisane przez Monika1994
(Wiadomość 8284017)
Hehee to niezły numer z niego :hahaha: jeżeli jest tak jak mówisz, że taki wrażliwy i w ogóle, to może jeszcze coś z niego będzie... Ale ja Ci nie radzę dalej w to brnąć :rolleyes: może kiedyś, jak zobaczysz że się naprawdę zmienił będzie warto spróbować jeszcze raz, ale to już Twój wybór :)
Ajajaaaj dzisiaj idę na festyn, ale się wybawię... :pijemy: :lol: byle pogoda dopisała, bo jak nie to chyba się zaduszę :mdleje: a jak będzie ładna pogoda to będzie zaaaaarąbisty festyn, mrrr :diabelek: :D:D
Dziewczynki, mam propozycje :rolleyes: niech każda z nas wrzuci swoją fotkę, bedziemy wiedzieć jak wyglądamy i w ogóle bardziej się poznamy, tak myślę :D:D co sądzicie o moim chytrym i nikczemnym pomyśle? :> :lol:
ale ja brzydka jestem :rolleyes::rolleyes: na kom mam tkaie wyrąbiste zdjęcie. ale do se k300i mi cos usb nie dziala. msuze se irde do kompa kupic :P bo mam takie fajne dosc ;> i nie widać mojej brzydot ;dd
chromonikielnia - 2008-07-20 15:17 Dot.: 1994
Właśnie, ja też nie radzę Ci dalej w to brnąć, jeśli chłopak się zmieni to daj mu szansę, ale też miej do niego dystans. Chociaż nie wiem, czy ja zdecydowałabym się na Twoim miejscu wejść po raz kolejny do tej samej rzeki. Każdy może się zmienić... Ja bym zgłupiała na Twoim miejscu, wiesz:D
Mam na imię Agata, Agatka, jak wam lepiej :D he he:D
Olasia, napewno nie jesteś taka brzydka... :)
olasia99 - 2008-07-21 10:37 Dot.: 1994
Ja już zgłupiałam . :cojest: . I nie wiem co z tym zrobić :PP Probuję poprawić sobie humor. Pojechałam nareszcie SAMA na wyprzedaże . Skosiłam tylko bluzkę z 49 na 14 zł . I wsio . o.O A jechałam sama ! :/ to z kol. było juz lepiej .. haha . byłam ostatnio i zobaczyłyśmy spodnie po przecenie z 139 na 39 i jak wbiegłyśmy do sklepu to one leżały i dalej zoibaczyłyśmy jeszcze inną parę spodni (też szarych :P ) i jak się do nich dopadłyśmy to buhahah . cały sklep na ans a sie okazało ze to te same co widziałyśmy na początku :cojest: więc stwierdzam że samej lepiej .. i raźniej . ^^ bo tylko w tedy kiedy jestem sama mam pomyłki autobusowe.. zamiast do 2 to do 12 i wyjechałam gdzieś poza miasto w środku burzy xD Wróciłam do domu po 3 godzinach wyznaczonego czasu i lypa . ;P A teraz to jechałam i zamiast w 21 to w 20 wsiadłam . xD I zajechałam znowu gdzieś za daleko . ;/ W kompletny środek osiedla jakiegos .. ;O nieznanego mi :rolleyes: Maizy ?? Kimie ?? łe ar ju ;>>
Monika1994 - 2008-07-21 10:55 Dot.: 1994
O jejku jej, po festynie :pijemy: co to się działo... ludzie... ale powiem tylko jak powiecie że chcecie :D
Agatko, jakie masz ładne imię... :) zawsze mi się podobało :D kiedy foto w gorsecie? :D
Olka, napewno nie jesteś brzydka :) jak będziesz mogła to daj foto ;) Ty niezła aparatka jesteś z tymi zakupami :D:D ja też bym miała tak samo, zgubiłabym się sama w wielkim mieście na 1000% :D dobrze że na zadupiu mieszkam :mdleje:
Reszta lasek, no baaaaaby, gdzieśta są?! :D teraz to tylko my 4, Ola, Aga, Julka i ja :D no nie wytrzymie... :D
:mad:W ogóle to naprawdę chyba dzisiaj nie wytrzymię, ale nie ważne... :mur::tasaczek::gun::(:ma d::kill:
olasia99 - 2008-07-21 11:16 Dot.: 1994
Cytat:
Napisane przez Monika1994
(Wiadomość 8294388)
O jejku jej, po festynie :pijemy: co to się działo... ludzie... ale powiem tylko jak powiecie że chcecie :D
upilaś się .? :PP mów jak bylo ;)) Maizy była dzisiaj na wizażu i sie nie odezwała . :mad:
ej a Kimie to tez Ola .? :D:D
edit: było kilka dostęopnych a żadna się nie odezwała :cry::cry::cry: opuszczacie mnie .? :cry: aż sobie z nudów francuski na nogach zrobiłam . :cojest:
Monika1994 - 2008-07-21 12:47 Dot.: 1994
Ja się nie upiłam, wypiłam pare łyków piwa tylko ;)
Na początku to łaziłam tam tylko z tym moim Matim i jego trzema kolegami :D warto wspomnieć że Matiego mama kazała mi go pilnować :lol: potem doczepiła się kumpela, potem moja naj przyjaciółka = dziewczyna Matiego, i jej kuzynka. Potem jeszcze doszła moja inna przyjaciółka i było gitess. A potem Aga (naj przyjaciółka) musiała jechać do domu, i wtedy zerwała z Matim :confused: :confused: :( Mati był nieźle wstawiony, a został sam, bo ci jego kumple też pojechali. No to przecież nie zostawiłabym go tak, siedziałam z nim. Tamte 2 kumpele sobie poszły do kogo innego, a ja tego mojego porąbańca musiałam pilnować... :) no i tak spędziliśmy we dwójkę z 2 godziny, czasem ktoś się dołączał i chwilę pogadaliśmy, ale generalnie to byliśmy we dwóch. Mati się przejął tym, że go ta dziewczyna rzuciła, ale jeszcze to do niego całkiem nie docierało (%). No i tak całą końcówkę mojego pobytu na festynie spędziłam z nim, pilnowałam go, zabraniałam wypić więcej i przynajmniej miałam jakąś obstawę, bo to w końcu chłopak a nie dziewczyny ;) nawet jeden chłopak pytał czy jestem jego dziewczyną, ale ofc powiedzieliśmy że nie :D no a potem trochę wytrzeźwiał to poszedł tańczyć z jakąś dziewczyną, a później dołączył się do chłopaków z którymi miał jechać do domu. Uznałam że już go nie muszę pilnować, więc go zostawiłam. Zaczęłam szukać moich kumpeli - sąsiadki i kuzynki, która mieszka ze mną w domu, bo miałyśmy razem wracać. Ewelina (kuzynka) się upiła i chciała już iść do domu, Marlena (sąsiadka) zresztą też chciała iść (było chyba przed 1). No to poszłyśmy. Jeszcze poszłam się pożegnać z Matim i kazałam mu napisać jak będzie w domu. Jakoś doszłyśmy te 2,5 kilometra, po drodze chyba z 6 razy policja nas mijała, ale na szczęście się nie zatrzymywali. No, i potem to już w domu nuda.
I taki miałam festyn, bardzo się nie ubawiłam, ale było fajnie :) po pijaku bo po pijaku, ale Mati mnie raz przytulił nawet :D i to jeszcze bardziej wzmocni naszą przyjaźń, że go nie zostawiłam tylko tak pilnowałam, i że byłam z nim cały czas :) gratzz :D no, to tyle :D teraz Wy opowiedzcie coś ciekawego, bo ja cały czas coś gadam i gadam... :D:D
Kimie też jest Ola :D ja zawsze zapomnę coś dopisać :mdleje: :kill:
olasia99 - 2008-07-21 12:50 Dot.: 1994
ja gadam :PP jak mi nudno . <olaboga> to mamy dwie Ole . ;d
ej . a może 1994 klub załozyć . :) ? .
JKYAFD - 2008-07-21 13:02 Dot.: 1994 Olusia dziewczyny już chyba wszytko napisały co ja bym ewentualnie miała do napisania o Twojej historii. :ehem: Nie brnęła bym w to dalej :rolleyes: Teraz są wakacje, może poznasz sobie kogoś...:rolleyes: A z czasem ten chłopak zrozumie co { czytaj: KOGO } stracił :ehem: No i widzę że zakupy się udały :D To dobrze musisz wychodzić, integrować się z ludźmi to z pewnością pomoże :cmok: Chociaż jeśli chodzi o mnie to jak bym miała wyjść sama na zakupy to nic bym chyba nie kupiła. Zawsze wolę mieć kogoś przy sobie kto mi doradzi jak moja pupa prezentuje się w takich czy innych spodniach :D Ale nie wszyscy są takie ofiary jak ja, i jeżeli umiesz sama się zdecydować i odnaleźć w mieście to respekt :D & podziw.
Agatka też mi się podoba Twe imię ;) i czekam na zdjątko w gorsecie :D Fajnie mieć taką zdolną w tej dziedzinie mamę. Ciuchy masz oryginalne i do tego dopasowane tylko i wyłącznie do Ciebie.:D
Monisia { mogę tak do Cię mówić? :D } opowiadaj no szybciutko co tam na festynie wyrabiałaś. :ehem: A co do zdjęć to jestem ZA. Strasznie jestem ciekawa jak wyglądacie. Moja ciekawość jest taaaaka wielka że nawet dodam swoje zdjęcie choć zastanówcie się jeszcze czy chcecie mieć koszmary nocne :D Olusia na pewno tylko ty uważasz że jesteś brzydka i na pewno Ci się wydaje. ;) A ja też sobie byłam na koncercie ostatnio. Była Goya & Kukiz i Piersi & Golec uOrkiestra. I mimo że troszkę nie moje klimaty to fajnie było :D Tylko mnie wujek wrobił :cool: Mówi do mnie tak: "Potrzymaj mi piwko bo muszę trochę zdjęć zrobić Kukizowi" no więc sobie stoję normalnie legalnie z browarkiem a on mi fotkę cyknął :D i wysłał to potem moim rodzicom że to ja niby alkoholiczka jestem i że mnie na chwilkę zostawił i ja już z browarkiem stoję. Wariat jeden :D A rodzice mi awanturkę że jadę sobie gdzieś i piję jak tylko się okazja nadarzy i że już więcej mnie nie puszczą ;) Ale na szczęście Tomek { wujaszek mój } odkręcił w porę :-p Bo ja bym ich chyba nie przekonała iż winna nie jestem :D I w ogóle to teraz sobie cały czas nad morze śmigam. Żeby nie zamulać na chacie tylko gdzieś coś robić :ehem: a w środę do Koszalina do lekarza i mam nadzieję że na jakieś zakupy w końcu :cool: Ciao ! :cmok:
Monika1994 - 2008-07-21 13:04 Dot.: 1994
Kurcze. Ja sobie muszę dać spokój z tym pisaniem "wypracowań - storis of maj lajf", bo i tak nikt tego nie komentuje i tak mi łyso :yyyy: tak jak bym gadała do ściany albo pisała w pamiętniku :what: brrrr :mur:
Jak chcesz założyć taki klub, bo nie kumię?? :D
olasia99 - 2008-07-21 13:07 Dot.: 1994
Cytat:
Napisane przez Monika1994
(Wiadomość 8296443)
Kurcze. Ja sobie muszę dać spokój z tym pisaniem "wypracowań - storis of maj lajf", bo i tak nikt tego nie komentuje i tak mi łyso :yyyy: tak jak bym gadała do ściany albo pisała w pamiętniku :what: brrrr :mur:
Jak chcesz założyć taki klub, bo nie kumię?? :D
ja czytałam twoje law stori !! i o tym jaka z ciebie przyjaciólka dla matiego :o No klub . takie kluiby różne są . nie chcę tam być sama ale jak założę to w to wchodzicie.? ;d;d a ja bym zrobiła taki tylko z zaproszeniami i każdeog nowego na nasyzm wątku zapraszała :PPP
edit: mały problem. zalożyłam a jak teraz kogoś do niego zaprosić .? :lol:
JKYAFD - 2008-07-21 13:14 Dot.: 1994
Ja też nie wiem o co chodzi z tym klubem. :confused: Ale jak zwykle jestem ZA :D A co do Ciebie Monisiu to daj nam trochę czasu :ehem: Ja zawsze czytam te Twoje historie i nie mów że nie komentuje bo się normalnie obrażę ;) To dobra jesteś przyjaciółka dla Matiego, to trzeba przyznać choć nie bezinteresownie :-p { "po pijaku bo po pijaku, ale Mati mnie raz przytulił nawet :D" } Ale ma chłopak szczęście, szczególnie teraz kiedy Go dziewczyna rzuciła, że ma kogoś kto Go nie zostawi :D A wiesz dlaczego ta przyjaciółka z nim zerwała? Myślisz że się jeszcze zejdą? :D I tak sobie myślę że to trochę nie tak.... Powinna była z nim pogadać kiedy był trzeźwy i w innych okolicznościach, a nie tak w emocjach. No ale nic, każdy ma swój rozum. :rolleyes: A zmieniając temat to podoba mi się to że tak o sobie opowiadasz. Cenią takich ludzi którzy otwarcie mówią co im w duszy gra :D Mi jakoś brakuje pewności siebie i nawet gdybym chciała to i tak nie potrafię nazwać tego co we mnie siedzi :cool: Więc narazie wstrzymam się z moją historią miłosną oka? :cmok:
olasia99 - 2008-07-21 13:17 Dot.: 1994
1 załącznik(i/ów)
cholerka, dziewuchy . wstawiamy fotki swoje .? :D:D:D ?? ja teraz mogę dac ale od razu - na kom mam ladniejsze a jestem w trakcie zakupywania irdy ;p . :))
kiedy miałam dłuższe włosy i nie miałam prostej grzywki tylko na boczek. hyhy ^^ zdjecie beznadziejne gdyż iż ponieważ z kamerki internetowaj . przed prostowaniem, he he . :D:D :eek::eek::eek::eek::eek:
Lanessa - 2008-07-21 13:22 Dot.: 1994
Cytat:
Napisane przez olasia99
(Wiadomość 8296625)
cholerka, dziewuchy . wstawiamy fotki swoje .? :D:D:D ?? ja teraz mogę dac ale od razu - na kom mam ladniejsze a jestem w trakcie zakupywania irdy ;p . :))
kiedy miałam dłuższe włosy i nie miałam prostej grzywki tylko na boczek. hyhy ^^ zdjecie beznadziejne gdyż iż ponieważ z kamerki internetowaj . przed prostowaniem, he he . :D:D :eek::eek::eek::eek::eek:
i przypominam
dziewczyny! zapisywac się . TUTAJ :D:D:D:D
Ja juz swoja wstawilam, a Ty Ola jak widze obczailas wszystkie moje wcielenia-stare, naturalne i nie naturalne z tego watku ;)
olasia99 - 2008-07-21 13:24 Dot.: 1994
Cytat:
Napisane przez Lanessa
(Wiadomość 8296702)
Ja juz swoja wstawilam, a Ty Ola jak widze obczailas wszystkie moje wcielenia-stare, naturalne i nie naturalne z tego watku ;)
no taak ;))
i znów przypomiam dziewczyny! zapisywac się . TUTAJ :D:D:D:D
Monika1994 - 2008-07-21 13:25 Dot.: 1994
2 załącznik(i/ów)
Julcia ofcoz możesz tak do mnie mówić :D:D fajnego wujka masz, nie ma co :lol: ale chociaż śmiechowo było :D No może i komentujesz, ale teraz lepiej! :D:D nie wiem czemu zerwała, nie chce mi powiedzieć :confused: własnej siostrze nie powie co sie stało że zerwała :( postaram się żeby się zeszli, będę robić wszystko żeby ich pogodzić :( ona zerwała sms'em a jak Mati chciał z nią pogadać to ona nie chciała z nim iść :confused: a co do tej mojej pewności siebie itd: ja lubię o sobie opowiadać jak jest fajnie i śmiesznie, ale jak mam problemy to ciężko mi o nich mówić... Tak jakoś mam. Lubię się sobą dzielić, ale tylko w pozytywnych momentach :)
Olka no ja wiem że czytałaś, ale jak tak nikt nic nie mówi o tym, nie komentuje, to mi tak dziwinie... Jak by Was to wcale nie obchodziło, a pisz se babo jak chcesz :rolleyes: taka dziwna jestem, wiem :D:D ja się oczywiście piszę do tego klubu ;)
Dobra, to wrzucamy fotki, raz kozie śmierć :D miłych koszmarów :diabelek: wiem, żem szkaradne dziecię, ale coż... :rolleyes: teraz czekam na Was laski :D No, to patrzcie i drżyjcie ze strachu :admin: niedługo usunę fotki, nie mogę ich zabezpieczyć w PS bo coś się zrąbało :confused: ale chociaż stałe bywalczynie mnie obejrzą :D
Monika1994 - 2008-07-21 13:27 Dot.: 1994
Ładna żeś dziewuszka Olciu, nie ma to tamto! ;) Lanessa już wcześniej wstawiała, więc no problem ;) czekamy na kolejne dziewuszki :D
Julka czekaj ze swoją laf stori ile chcesz, my cierpliwe są :*